Nowy przepis jest mocno krytykowany przez żużlowców. Na torze często bywa bowiem, że zawodnik dopiero na ostatnich metrach traci pozycję, choć przez trzy i pół okrążenia mógł jechać przed rywalem. - Z punktu widzenia zawodnika, jest to trochę niesprawiedliwe. Wiadomo, wynik 1:5 teoretycznie nic nie daje, ale niech każdy dobrze popatrzy i pomyśli. W ogólnym rozrachunku, ta jedynka czasami daje zwycięstwo w meczu - ocenił Krzysztof Buczkowski w rozmowie z polskizuzel.pl.
Wprowadzenie nowego rozwiązania płacowego jest z kolei na rękę prezesom klubów, którzy na tym przepisie zaoszczędzą pieniądze. - Zawodnikom nie trzeba tego tłumaczyć. Moim zdaniem, szkoda jest, że nie ma wspólnej rozmowy pomiędzy zawodnikami a prezesami. Wydaje mi się, że powinniśmy usiąść i porozmawiać, a nie wdawać się w niepotrzebne przepychanki. Wiadomo, ten moment może nie jest najlepszy dla tego sportu, ale myślę, że wspólną rozmową można byłoby załatwić wiele spraw, a nie strzelać w siebie za pośrednictwem różnego rodzaju przekazów - dodał reprezentant Polski.
mecz KST - Unia L.
po 14 biegach 44-40 dla KST.
bieg 15. Torun przegrywa 1-5
i co? uratowany remis? ależ skąd Hancock czy inny Miedzinski nie dojeżdza Czytaj całość