- Kwotę tę przeznaczymy na bieżącą działalność klubu i jego uczestnictwo w rozgrywkach pierwszej ligi - mówi prezes Arkadiusz Rusiecki, obecny na wtorkowym spotkaniu. - Nie muszę chyba nikomu mówić, iż udział w nich, pod względem kosztów, jest niewspółmierny do startów w lidze drugiej. O ile tę drugą da się "przejechać" za kilkaset tysięcy złotych, o tyle w pierwszej, bez budżetu na poziomie półtora miliona praktycznie nie ma czego szukać, a żeby spać spokojnie, należy mieć co najmniej kilkaset tysięcy więcej. W tym kontekście dotacja bardzo nas cieszy, ale - co warte podkreślenia - trzysta tysięcy, które otrzymamy, to "tylko i aż" niespełna dwadzieścia procent naszego ogólnego budżetu, pozostałe osiemdziesiąt zatem musimy zdobyć z innych źródeł. Dotacja budżetowa to dla nas między innymi wyraz zaufania płynącego od władz miasta. Odbieramy to jako pozytywną ocenę naszej pracy i motywację do dalszej. Chciałbym bardzo serdecznie za to podziękować, zwłaszcza prezydentowi Jackowi Kowalskiemu, jego zastępcom i współpracownikom oraz radnym Rady Miasta Gniezna!
W ubiegłym sezonie czerwono-czarni otrzymali z budżetu miasta 100 tysięcy złotych oraz dodatkowe 200 tysięcy po tragedii, jaka spotkała gnieźnian na Ukrainie. Ponadto w sezonie 2009 Towarzystwo Żużlowe "Start" Gniezno otrzyma 10 tysięcy złotych tytułem dotacji na szkolenie dzieci i młodzieży.