Reprezentant kraju Hamleta w samych superlatywach wypowiedział się na temat swojego nowego pracodawcy w Polsce. Co prawda do tej pory nie ścigał się w stolicy Podkarpacia, jednak wiedzę na temat atmosfery, jaka panuje podczas meczów Stali Rzeszów ma niemałą. - Wiem, że to jest wielki klub. W Rzeszowie jest bardzo ładny stadion, zazwyczaj pojawia się na nim mnóstwo kibiców, którzy z uwagą śledzą zawody. Do tej pory nie miałem okazji do jazdy na rzeszowskim torze - powiedział.
Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie Rene Bach reprezentował Polonię Piła. Duńczyk wystąpił w czterech meczach podczas rundy zasadniczej, w których wywalczył średnią biegopunktową równą 1,667. - Polonia Piła była dobrym klubem, pozytywne było dla mnie to, że mogłem zaliczyć w barwach tego zespołu kilka spotkań. Chciałem jeździć więcej, ale to jest speedway. Nie zakończyłem zeszłego sezonu zbyt dobrze, jeśli chodzi o ligę Polską. Uważam, że dlatego nie pozostałem w Polonii na dłużej - dodał.
Mimo kiepskich występów pod koniec rozgrywek ligi polskiej, Bach może być zadowolony ze swojej jazdy w minionym sezonie. 25-latek prezentował bardzo dobrą postawę w swojej ojczyźnie. - Miałem najlepszy dotychczas sezon w Danii, rozgrywki ukończyłem w czołówce najskuteczniejszych zawodników. Ponadto jeździłem w Szwecji. Byłem z tego bardzo zadowolony, miałem tam dobry początek. W Anglii mi nie wyszło tak, jak powinno i to jest jedna z przyczyn, które sprawiły, że postanowiłem zrezygnować z jazdy w Wielkiej Brytanii. Tak jak powiedziałem wcześniej, chciałem wystąpić w większej liczbie spotkań w Polsce, gdzie odnotowałem kilka dobrych meczów - przyznał.
Rene Bach przygotował już swoje zaplecze sprzętowe. W tegorocznych rozgrywkach duński zawodnik będzie dysponował trzema jednostkami. - Z tego powodu, że w tym sezonie nie będę jeździć w Anglii, mam skompletowane jedynie trzy motocykle. Praktycznie już teraz są one gotowe do ścigania - wyjaśnił.
Duńczyk nie zapomina również o odpowiednim przygotowaniu pod kątem mentalnym oraz fizycznym. Bach pracuje z dwoma trenerami, co jego zdaniem przynosi sporo korzyści. - W 2015 roku zacząłem pracować z trenerem mentalnym i personalnym, co było dla mnie bardzo dobre. W związku z tym nadal prowadzę takie przygotowania. Ciężko pracujemy nad każdą rzeczą, aby podczas sezonu było jak najlepiej.
Na zakończenie zapytaliśmy 25-latka o jego cele na przyszły sezon. Zawodnik z kraju Hamleta ma zamiar powalczyć o awans do cyklu Grand Prix. - Chcę przedostać się do turnieju finałowego Grand Prix Challenge. To jest moim głównym celem, ale ponadto chcę poprawiać swoje umiejętności i prezentować się jak najlepiej w barwach moich zespołów. Oprócz tego spędzę sporo czasu w Polsce, aby odbyć kilka treningów, co powinno mi bardzo pomóc - podsumował.