- Do Anglii wybraliśmy się we właściwym momencie. Przy okazji wizytowania toru w King's Lynn trenowali na nim Kai Huckenbeck i Robert Lambert. Dzięki temu mogliśmy po długiej przerwie zobaczyć rywalizację zawodników, poczuć zapach speedwaya, usłyszeć dźwięk silników pierwszy raz w 2016 roku. Od razu wzmaga się zapał do pracy - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jan Konikiewicz.
- Nasza wizyta związana jest z przygotowaniami do organizacji pierwszego z turniejów w ramach cyklu. Pracy jest wiele. Jak zwykle zaczęliśmy od zapoznania się z obiektem, żeby nie miał później dla nas żadnych tajemnic. Keith Chapman, właściciel klubu oraz aktualny szef BSPA to znakomity gospodarz. Czuliśmy się jak u siebie w domu i jesteśmy bardzo zadowoleni z dokonanych ustaleń. 2016 to pierwszy rok, kiedy zorganizujemy zawody w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy przekonani, że Robert Lambert będzie jedną z najjaśniejszych gwiazd tego cyklu - dodaje.
Firma One Sport już wcześniej zapowiadała, że chce by IMŚJ zyskały zdecydowanie większy prestiż. Pierwszy runda w King's Lynn odbędzie się dopiero 18 czerwca, ale organizatorzy już teraz wzięli się do pracy. W Anglii zapoznali się nie tylko ze stadionem, na którym odbędzie się turniej. Wizyta na Wyspach była także okazją do rozmów na temat przyszłości imprez organizowanych przez polską firmę.
- Wykorzystaliśmy ten czas bardzo dobrze. Postanowiliśmy odwiedzić nowy stadion w Manchesterze, gdzie w tym roku odbędzie się Drużynowy Puchar Świata. Tam zostaliśmy ugoszczeni przez Chrisa Gordona, CEO klubu Belle Vue i Marka Lemona, menedżera zespołu. Jesteśmy pod dużym wrażeniem - to będzie świetny obiekt, kiedy zostanie ukończony. Jest dość kameralny - miejsca siedzące zaplanowano tylko na prostych, przez co pojemność jest zdecydowanie mniejsza niż największych stadionów w Polsce. Zaplecze prezentuje się niezwykle okazale, stadion jest bardzo nowoczesny. Tor ma 350 metrów i bardzo podniesione łuki. Jest dużo szerszy od tego w Toruniu, na którym się wzorowano podczas projektowania obiektu. Już na pierwszy rzut oka widać, że będzie to tor, na którym odnajdą się wszyscy żużlowcy - będzie tu wiele dobrego ścigania. Cieszymy się, że taki stadion powstał, bo żużel potrzebuje aren i inwestycji na całym świecie. Będziemy bardzo uważnie śledzić, co się na nim dzieje. Widowisko stawiamy na pierwszym miejscu i nie wykluczamy, że trafimy tam w kolejnych sezonach. Jak będzie, pokaże czas - przekonuje Konikiewicz.