Lata sukcesów Ivana Maugera czy Barry'ego Briggsa odchodzą w coraz bardziej odległą przeszłość. Rok 1992 i turniej we Wrocławiu był ostatnim światowym finałem z udziałem żużlowca Nowej Zelandii. Mitch Shirra zajął w nim wówczas trzynaste miejsce. Od tego czasu żadnemu zawodnikowi z kraju Kiwi nie udało się przebić do światowej czołówki.
Rok temu nieudaną próbę w rundzie kwalifikacyjnej w Lonigo podjął Hayden Sims. W nadchodzącym sezonie o prawo startu w cyklu SGP 2017 ubiegać się będzie Bradley Wilson-Dean. Zawodnik ten propozycję "last minute" otrzymał już w roku ubiegłym. Wówczas, zaskoczony przez działaczy z niej zrezygnował. Teraz Motocyklowa Federacja Nowej Zelandii nominowała go z odpowiednim wyprzedzeniem.
Największa obecnie nadzieja nowozelandzkiego żużla, startując w barwach Eastbourne Eagles była w roku 2015 najskuteczniejszym zawodnikiem National League. Głównie dzięki temu, żużlowiec na kolejny sezonie podpisał kontrakt w klubie Premier League. Jego nowym pracodawcą zostali Somerset Rebels.
Wszystko wskazuje na to, że Bradley Wilson-Dean będzie próbował przebić się dalej z rundy kwalifikacyjnej zaplanowanej na 7 maja na torze Kings Lynn.