Wiemy ile zarobią zawodnicy w SBPC!

Materiały prasowe /  Sławomir Kowalski / One Sport
Materiały prasowe / Sławomir Kowalski / One Sport

Cykl Speedway Best Pairs Cup po zmianie formuły i modelu biznesowego cieszy się większym zainteresowaniem ze strony sponsorów. To przełoży się wprost na zarobki żużlowców.

W tym artykule dowiesz się o:

W sezonie 2016 w cyklu Speedway Best Pairs Cup reprezentacje narodowe zastąpione będą przez teamy firmowe, w których pojadą zawodnicy współpracujący z daną marką. Organizatorzy widzą już pierwsze plusy tego rozwiązania. - Sponsorzy podchodzą dużo chętniej do tego typu projektu. Udało nam się zebrać siedem zespołów, ale do tej pory przedstawialiśmy wszystkim wokół tylko ideę. Za chwilę pokażemy światu rozgrywki i zainteresowanie może jeszcze wzrosnąć. Nie wyobrażamy sobie, by teamy, które są w stawce w tym roku, nie chciały tego kontynuować. Pojawią się także nowe podmioty, bo takie sygnały już otrzymujemy. Warto zauważyć, że nie wymyśliliśmy prochu. Idziemy sprawdzonym torem. Cały sport motorowy jest oparty na takich zasadach finansowania. Tylko żużel do tej pory od tego odbiegał - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jan Konikiewicz z firmy One Sport.

Organizatorzy zapewniają, że w sezonie 2016 uczestnicy Speedway Best Pairs Cup będą mogli zarobić na torze naprawdę przyzwoite pieniądze. - Pula nagród na turniej to 260 tysięcy złotych. Ta suma będzie rozdzielana pomiędzy teamy. Do tego dochodzą kontrakty sponsorskie. Wiemy, że kilka ekip ma obiecane premie za zwycięstwo w całym cyklu. Kiedy adrenalina w teamach wzrośnie po pierwszym turnieju i sponsorzy poczują krew, to wszystko może się jeszcze bardziej nakręcić - wyjaśnia Konikiewicz. Z naszych informacji wynika, że para, która wygrałaby wszystkie trzy turnieje, mogłaby liczyć od organizatorów na około 170 tysięcy złotych.

Motywacji zawodnikom z pewnością nie zabraknie. Powinno to przełożyć się na dobrą frekwencję podczas kolejnych rund. Firma One Sport wiąże duże nadzieje między innymi z turniejem w Ostrowie, który zakończy zmagania w cyklu. - Liczymy na jeszcze lepszą frekwencję niż podczas Indywidualnych Mistrzostw Europy. Pogoda powinna nam bardziej sprzyjać, bo czerwiec to lepszy termin niż wrzesień. 10 tysięcy kibiców to coś, na co liczymy. Gwarantujemy obecnie na najwyższym światowym poziomie. Oprawa może być z kolei jeszcze lepsza, bo chcemy zaserwować kibicom kilka nowych rzeczy. Ceny biletów będą nieznacznie niższe niż przed rokiem - zapowiada Konikiewicz.

Komentarze (8)
avatar
sympatyk żu-żla
9.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turniej pod nazwą tamtego sezonu miał większe morale i rangę jak by nie było mistrzowie starego kontynentu , Turniej tego sezonu co się ma odbywać raczej bez polotów Fan też raczej sobie odpuśc Czytaj całość
avatar
teknokiller
8.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
.....i i nawet wiemy z wykrzyknikiem .Polska specjalność ,zaglądać komuś w portfel.Co zarobią to ich?czy nas interesuje ile nasi kochani felietoniści zarabiają na pisaniu bzdetów ogórkowych na Czytaj całość
avatar
piotruspan661
8.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Pula nagród na turniej to 260 tysięcy złotych." Hmmm...to nie powala. 
avatar
maniek89
8.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
spokojnie panowie!! :):) za rok maja powrocic mistrzostwa swiata par!! oficjalnie !!
takze cos pieknego :) 
avatar
Bezwzględny
8.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie wiecie ile zarobią zawodnicy. Wiecie jaka jest pula nagród od organizatora, a to zupełnie różne sprawy.