Testy przyczyną słabszej postawy Petera Kildemanda. "Jesteśmy o niego spokojni"

Zagraniczni zawodnicy Fogo Unii wystąpili w ten weekend w Wittstocku. Sztab szkoleniowy leszczyńskiego zespołu nie przejmuje się słabszym występem Petera Kildemanda. Duńczyk poświęcił zawody na testy sprzętu.

W sobotę w Niemczech rozegrano Międzynarodowy Turniej Par. Wystąpiło w nim trzech zawodników Fogo Unii. Znakomicie spisali się Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow, którzy zdobyli odpowiednio dwadzieścia i siedemnaście punktów. Słabiej wypadł natomiast Peter Kildemand. Duńczyk uzbierał w siedmiu startach tylko osiem "oczek". Nie wygrał ani jednego biegu, a dwukrotnie przyjeżdżał na ostatniej pozycji. Jego dorobek byłby bardziej okazały, gdyby nie defekt w pierwszym wyścigu.

Występ Kildemanda nie martwi jednak Fogo Unii Leszno. - Pamiętajmy, że był to pierwszy tegoroczny turniej i wyniki były sprawą drugorzędną. Chodziło głównie o to, by trochę pojeździć i pościgać się spod taśmy. Jeśli chodzi o Kildemanda, to nie wyciągamy po tym występie żadnych wniosków. Wiemy, że zależało mu na tym, by przetestować sprzęt. Na wyniki będziemy patrzeć dopiero, gdy będzie już bliżej sezonu. O to, że będzie dobrze przygotowany jesteśmy spokojni - zaznaczył trener Roman Jankowski.

Już od pierwszego wyjazdu na tor znakomitą formę prezentuje natomiast Nicki Pedersen. "Power", który startował w parze z Mathiasem Schultzem, wygrał sześć wyścigów. - Nicki jest znakomicie przygotowany i wygląda na to, że mógłby już teraz rozpoczynać ligowy sezon. Oby taka forma już u niego pozostała. Najważniejsze jest jednak to, że zawodnicy mają okazje się ścigać i trenować. Liczymy, że każdy z nich rozpocznie sezon cało i zdrowo - dodał trener Jankowski.

Cała trójka - Pedersen, Kildemand i Sajfutdinow, zjawi się w Lesznie 28 marca przy okazji Memoriału Alfreda Smoczyka.

Źródło artykułu: