Jan Andersson na czele rankingu tunerów

Damian Gapiński 19 Marca 2016, 17:30

/ W przyszłym roku PGE Ekstraliga chce przeprowadzać kontrole techniczne

Siedem nazwisk widnieje na liście tunerów, z których korzystają zawodnicy światowej czołówki. Wybór właściwego z nich ma ogromne znaczenie dla całego sezonu. Dla tunera to ogromny prestiż, kiedy jego zawodnik sięga po tytuł indywidualnego mistrza świata. Dla zawodnika pewne przywileje. Jakie? - Zapomnijmy o tym, że u jakiegokolwiek tunera ktoś ma określone miejsce w szeregu. Nie ma czegoś takiego jak jedynka, dwójka czy trójka. Jest podział na zawodników ze światowej czołówki i pozostałych. Ci pierwsi mogą liczyć na to, że pewne części dostaną wcześniej, bo na przykład jadą w Grand Prix. Nie ma również czegoś takiego, jak rezerwacja konkretnego dnia dla zawodnika. Podziału na numerki na pewno nie ma. Najlepsi mogą również liczyć na gratisy - mówi mechanik jednego z czołowych zawodników świata.

Zawodnicy najczęściej korzystają z usług Jana Anderssona. Aż dwunastu kupuje silniki właśnie u tego tunera. Powszechnie wiadomo, że serwis silników odbywa się co 4-5 spotkań. Co w sytuacji, gdy nagle przed drzwiami warsztatu tunera stanie dwóch zawodników? - Obydwa silniki idą na stół, bo każdy z tych tunerów ma współpracowników. Jak jest presja czasu, to zawodnicy albo ich mechanicy sami pomagają rozkładać sprzęt. Jego złożenie to już kwestia pracy tunera - wyjaśnia nasz rozmówca.

Choć najczęściej zawodnicy korzystali z usług Anderssona, to największy laur zgarnął Peter Johns. To zawodnik z jego stajni sięgnął po tytuł IMŚ.

Ranking najpopularniejszych tunerów wśród żużlowców wygląda następująco:

Jan Andersson -12
Peter Johns - 6
Ryszard Kowalski - 5
Flemming Graversen - 4
Finn Rune Jensen - 3
Siergiej Mikułow - 2
Ashley Holloway - 1

Follow @Damian_Gapinski

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>