Na 28 marca zaplanowano inaugurację rozgrywek ligowych. O ile prognozy pogody na lany poniedziałek są optymistyczne, to powstaje pytanie, czy pierwsza kolejka spotkań nie powinna zostać przełożona z powodu zbyt małej liczby startów zawodników. Z taką teorią nie zgadza się jeden z naszych ekspertów. - Nie widzę potrzeby przekładania pierwszej kolejki. Po pierwsze do poniedziałku pozostało jeszcze trochę czasu. Kluby do tego momentu mają zaplanowane jazdy treningowe i spotkania towarzyskie. Ponadto pamiętajmy, że duża część zawodników miała już okazję trenować na obiektach poza granicami Polski. To powoduje, że są odpowiednio przygotowani do sezonu - powiedział Sławomir Kryjom.
Nie wszyscy zawodnicy mieli jednak okazję do startów na innych obiektach. Zdaniem Kryjoma to nie powinno jednak interesować polskich klubów. - Dziwię się takiemu podejściu. Byłem ostatnio w Peterborough i tam nikt przed zawodami nie pytał zawodników, ile oni startowali przed tym turniejem. Mamy do czynienia z profesjonalistami, którzy wiedzą jak przygotować się do sezonu i doskonale zdają sobie sprawę, że to głównie od nich, a nie od klubu zależy, jak wejdą w sezon - dodał Kryjom.
Nasz ekspert podaje jeszcze jeden powód, dla którego 1. kolejka Nice Polskiej Ligi Żużlowej nie powinna zostać przełożona. - Analizując składy poszczególnych zespołów łatwo dojść do wniosku, że kadry są bardzo rozbudowane. Na pewno wśród kilkunastu nazwisk, które są na liście każdego z klubów znajdzie się siódemka odpowiednio przygotowana do sezonu - zakończył Sławomir Kryjom.