Karol Baran: Mecz z Orłem zweryfikuje nasze przygotowania
Stal Rzeszów podejmie w Poniedziałek Wielkanocny (28 marca) zespół Orła Łódź. Miejscowi nie zdołali odjechać przed tym spotkaniem ani jednego treningu punktowanego.
WP SportoweFakty.pl: Jak oceniasz przygotowania do inaugurującego rozgrywki Nice Polskiej Ligi Żużlowej spotkania z Orłem Łódź?
Karol Baran: Nie odjechaliśmy żadnego sparingu i w poniedziałek będziemy mieć ciężką przeprawę. Zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać. Myślę, że dzięki tym treningom w Rzeszowie będziemy wygrywać wyścigi na swoim torze.
Z wiadomych przyczyn Stal Rzeszów rywalizować będzie w tym sezonie na zapleczu PGE Ekstraligi. Kibice w końcu doczekali się większej liczby wychowanków w drużynie.
- W drużynie jest trzech seniorów-wychowanków. Miejmy nadzieję, że nasza trójka zawsze będzie miała miejsce w składzie wyjściowym. Oprzemy się jeszcze dwoma dobrymi zawodnikami zagranicznymi i będziemy walczyć. Na pewno Scott Nicholls będzie jechał na dobrym poziomie, bo to jest stary wyga. On potrafi solidnie punktować. Zobaczymy co zaprezentuje Nicklas Porsing, który jest w awizowanym składzie na mecz z Orłem. To też jest dobry zawodnik, który dysponuje szybkim sprzętem.
Duńczyk lubi imprezować. Czy nie będzie sprawiał w Rzeszowie kłopotów wychowawczych?
- Trener Janusz w moment sprowadzi go na ziemię.
W awizowanym składzie na mecz z Orłem Łódź nie ma niespodzianek.
- Największą "niespodzianką" jest to, że nie startujemy w Ekstralidze. To ogromny zawód, że nam się nie udało. Co ma być, to będzie. Wydaje mi się, że nie wyjdzie nam to na złe. Do Ekstraligi zawsze można się dostać.Czy tor w Rzeszowie będzie waszym atutem?
- Nie mieliśmy okazji do odjechania test-meczu z inną drużyną. Dawid Lampart jest naprawdę szybki i było to widać podczas treningów. Wygrać z nim na treningu to nie lada sztuka. To jest jednak tylko takie ściganie między sobą. Zobaczymy jak będzie, gdy przyjedzie rywal. A na początek nie przyjeżdża do nas słabeusz. Orzeł ma w składzie dobrych zawodników. Ten mecz zweryfikuje nasze przygotowania. Ja ze swojej strony zrobię wszystko, by wywalczyć jak najwięcej punktów i przyczynić się do wygranej.
Jak oceniasz swój sprzęt jeszcze przed początkiem rozgrywek?
- Jestem bardziej spokojny o wyjazdy niż mecze u siebie.
Z czego to wynika?
- W Rzeszowie jest długi i szeroki tor. Trzeba mieć szybkie motocykle, żeby wygrywać. Technika praktycznie się nie liczy. Jeśli masz szybkie "fury", to liczysz się na tym torze. Inne tory I-ligowe są bardziej techniczne. Wiem, że na wyjazdach stać mnie na kilka punktów, a u siebie jest ciężko.
Nie odjechaliście żadnych treningów punktowanych. Czy to dobry pomysł, żeby po samych treningach rywalizować w spotkaniu ligowym?
- Zawodnik w Polsce jest tylko robolem. Ma jechać i koniec. Żużlowiec nic nie ma do gadania.
Rozmawiał Mateusz Kędzierski
Obserwuj @mateusz_ked
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>