Włókniarz wyciąga konsekwencje! Do Rawicza bez Jonassona!

Włókniarz Częstochowa przegrał na inaugurację rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej w spotkaniu wyjazdowym z Polonią Piła aż 29:61.

Wynik meczu w Pile zaskoczył wszystkich obserwatorów. Także Michał Świącik nie krył swojego zdziwienia. - Aż takiego wyniku się nie spodziewałem. Przestrzegałem również przed hurraoptymizmem. Wspomniano nawet o tym podczas transmisji radiowej. Tak samo jak przestrzegałem przed skreślaniem zespołu z Krosna w Krakowie. Wyniki pokazują, że nikomu w tej lidze nie będzie łatwo - powiedział prezes Eko-Dir Włókniarza Częstochowa.

Cały częstochowski zespół wypadł poniżej oczekiwań. Jedynie Artur Czaja pozostawił po sobie pozytywne wrażenie. Największą niespodzianką in minus była jazda Tomasa H. Jonassona. Szwed nie znajdzie się w składzie na mecz w Rawiczu. Ale prezes Włókniarza ma także zastrzeżenia do sztabu szkoleniowego. - Pilanie są już po sparingach i mieli okazję do treningów. Dla nas nie jest żadnym tłumaczeniem to, że nie mogliśmy spasować się z torem. Zwłaszcza Jonasson. zawiódł swoją postawą. To są profesjonaliści. Powinni być odpowiednio przygotowani. Poza tym jedna - dwie korekty i powinien jechać. Kredyt zaufania znacznie się uszczuplił. Jego szanse na występ w Rawiczu zmalały do zera. Ponadto będę miał spotkanie ze sztabem szkoleniowym i będziemy to analizować. Mam doświadczenie i nie chciałem sztabu obarczać żadnym naciskiem czy uwagami, ale teraz po meczu mam uwagi. Nie chcę oceniać tego na gorąco, ale pojawiły się błędy. Pierwsza zmiana miała miejsce zbyt późno, bo dopiero w 11. biegu. Powinna być wcześniej. Wykluczenie Jeleniewskiego również obciąża sztab szkoleniowy. Są profesjonalistami, którzy pobierają odpowiednie pieniądze i zostaną rozliczeni ze swojej pracy. Wyciągniemy konsekwencje, ale nie chcemy tego robić na gorąco - dodał Świącik.

Przed sezonem zapowiadano, że częstochowski klub będzie starał się korzystać z usług zaledwie jednego obcokrajowca. Czy ten zamysł zostanie utrzymany w świetle słabej postawy polskich zawodników? - System 6 plus 1 ma rację bytu tylko i wyłącznie w sytuacji, jeżeli cały team podchodzi profesjonalnie do tematu. Rozumiem jedną czy dwie wpadki. Ale nie globalnie. W naszym zespole pojechał jedynie Artur Czaja. W świetle postawy system nie ulegnie zmianie, ale zastanawiam się mocno nad meczem w Rawiczu. Kolejarz nie ma mocnego składu i wolałbym, żeby rehabilitacja miała miejsce z silniejszym przeciwnikiem. Porażki w tym spotkaniu nie dopuszczam do myśli - wyjaśnił prezes Włókniarza.

Nie tylko słaba postawa Włókniarza, ale przede wszystkim świetne spasowanie z pilskim torem miejscowych żużlowców odegrało decydującą rolę w meczu. Prezes Włókniarza twierdzi, że Polonia Piła może w tym sezonie zachować status drużyny niepokonanej na swoim stadionie. - Nie wiem czy komukolwiek uda się wygrać w Pile. Tutaj jest specyficzny twardy tor, do którego gospodarze są świetnie spasowani - zakończył Michał Świącik.

Źródło artykułu: