Speedway Best Pairs okaże się hitem? Turniej przyciąga tłumy

Materiały prasowe /  Sławomir Kowalski / One Sport
Materiały prasowe / Sławomir Kowalski / One Sport

Firma One Sport cieszy się z dużego zainteresowania turniejem Speedway Best Pairs. W sobotę na trybunach w Toruniu zasiądzie 10 tysięcy kibiców. Zawody te będzie można obejrzeć także na antenie Eurosportu 1.

W tym artykule dowiesz się o:

- Muszę przyznać, że spodziewamy się naprawdę dobrej frekwencji. Powinno być około dziesięć tysięcy widzów. Pogoda w sobotę ma być naprawdę ładna, a bilety będą dostępne w kasach także w dniu zawodów - przyznał Jan Konikiewicz z firmy One Sport.

Wpływ na wysoką frekwencję ma atrakcyjna stawka zawodów, a także promocyjne ceny biletów, które zaczynają się już od złotówki. - Nie chodzi nam o to, by nabijać kieszeń. Postawiliśmy na bilety w naprawdę przystępnych cenach, bo zależy nam na tym, by kibice wypełnili toruńskie trybuny. Myślę, że nie pożałują, bo zrobiliśmy co w naszej mocy, by było to widowisko najwyższych lotów - dodał.

Do tej pory w Speedway Best Pairs ścigały się pary narodowe. Od tego roku najlepsi żużlowcy na świecie będą walczyli w zespołach firmowych. - Zdajemy sobie sprawę, że zmiany są spore, ale jednocześnie dają nam one wiele możliwości, jeśli chodzi o organizację tych rozgrywek. Jest duże zainteresowanie ze strony sponsorów, kibiców i samych żużlowców. Nie ukrywam, że mamy pomysł na te zawody i sądzę, że filozofia, jaka nam przyświeca przy okazji organizacji turniejów, będzie widoczna. Kibicom, którzy zjawią się na MotoArenie powinno się to podobać. Przygotowaliśmy na sobotę wiele atrakcji, które rozpoczną się jeszcze przed zawodami. Zabawę już od 14:00 rozkręcać będzie Monster Energy, a na 15:30 zaplanowano sesję z autografami. Smaczków będzie sporo i każdy powinien znaleźć coś dla siebie - podkreślił Konikiewicz.

Cykl Speedway Best Pairs składa się w tym roku z trzech turniejów. Zdaniem przedstawiciela firmy One Sport, rywalizacja ta powinna być wyrównana. - Myślę, że wszystko rozstrzygnie się dopiero podczas trzeciego turnieju w Ostrowie. Teamy, które zdominują zawody w Toruniu niekoniecznie muszą być na czele podczas zmagań w Landshut. Do walki o zwycięstwo wymienia się cztery zespoły, ale nikogo bym nie lekceważył. Pierwsze tegoroczne turnieje i sparingi pokazały, że mało które przewidywania się sprawdzają. Mamy do czynienia ze zmianami i nowinkami. Nie zdziwię się więc, jeśli rywalizacja w Toruniu przyniesie jakieś niespodzianki - podsumował Konikiewicz.

Zobacz wideo: Jarosław Hampel: leczenie było dla mnie cierpieniem, ból był potworny [cz. 1/2]

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (25)
avatar
yes
2.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turniej nieoficjalny drużyn skleconych na jego potrzeby.
"Nie chodzi nam o to, by nabijać kieszeń" mówi Konikiewicz. 
avatar
żółtoniebieski czesio
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
7
Odpowiedz
Mam nadzieję, że ten komercyjny twór szybko zniknie i wrócą MŚP. A jutro większość kibiców będzie patrzyła na ten sparing tylko przez pryzmat tego by ich zawodnicy szczęśliwie ukończyli zawody Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Motoarena jest dużym obiektem ,Widzów zmieści się na trybunach sporo, Reklama tych zawodów jest obszerna, ilu widzów zasiądzie zobaczymy, Będzie to leciało w Tvp . 
avatar
Artt
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sorki ale zdecydowanie wole turniej par narodowych (i mam nadzieje ze MSP wroca)Oczywiscie z duzym zadowoleniem przyjme kazdy inny turniej zwlaszcza tak mocno obsadzony i z transmisja w tv:) 
maciastorun
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Co by się nie robiło to tylko ciągle co nie którzy narzekają.To nie kibice tylko widzowie z przypadku.Oni nie czują speedweya tylko smród w swoich gaciach. Pozdrawiam prawdziwych kibiców.