Paweł Sadzikowski: Miałem stan zawałowy

 / Na zdjęciu: Paweł Sadzikowski
/ Na zdjęciu: Paweł Sadzikowski

Po zwycięstwie nad KSM-em Krosno drużynę Speedway Wandy Instal Kraków czeka pierwszy w tym sezonie wyjazdowy test. W drugiej kolejce Nice PLŻ ekipa z Małopolski zmierzy w Bydgoszczy z podrażnioną porażką w Opolu Polonią.

WP SportoweFakty: Czy emocje po pierwszej kolejce ligowej już opadły?

Paweł Sadzikowski: Stan zawałowy był. Podejrzewam, że jakbym poszedł zmierzyć sobie ciśnienie, to lekarze zabraliby mnie do karetki.

Na stadion przyszło mnóstwo fanów spragnionych żużla po zimowej przerwie. Tak wyobrażał pan sobie tę rywalizację. Dodatkowo zadowolona powinna być księgowa?

- Frekwencja faktycznie dopisała. Była to wyśmienita promocja żużla. Widzieliśmy mnóstwo mijanek, zaskakujących rozstrzygnięć. Nie sposób zwyciężyć 60:30 i kibiców zanudzić. Lepiej chyba dla nich, że trzymaliśmy ich w emocjach do samego końca. Jak byłem jednym z nich, uwielbiałem na takie zawody chodzić. Chciałbym wierzyć, że ci, którzy przybyli na nasz stadion w Lany Poniedziałek, nie opuszczą nas do końca rozgrywek Nice PLŻ 2016.

Mimo nieukończenia trzech wyścigów, bardzo korzystne wrażenie pozostawił po sobie Edward Mazur. To zawodnik, który ma w waszej drużynie chyba największe rezerwy i pokłady możliwości?

- Ja w niego wierzyłem od początku, dlatego zdecydowałem się podpisać z nim kontrakt. Kibice pukali się po głowach i bawili się w malkontentów. A czemu Edek? A on odpowiedział wszystkim w najlepszy możliwy sposób. To jest taki typ zawodnika, któremu trzeba dać impuls i zaufać. Nie liczę jednak tylko na Mazura. Mam nadzieję, że do formy dojdzie wkrótce "Zibi" Suchecki, a dołączy do niego również Daniel Pytel. Bo nie sztuka mieć dwa silniki, ale sztuką jest je ustawić. To nie był Daniel nawet z sezonów drugoligowych.

Speedway Wanda Instal nieznacznie wygrała, natomiast na innych owalach także nie zbrakło ciekawych rozstrzygnięć?

- Wyniki z pierwszej kolejki pokazują jak ta liga będzie niesamowicie wyrównana i każdy będzie walczył do końca z każdym. Trzeba to sobie dosadnie powiedzieć. Jestem przekonany, że Daugavpils będzie "trzepało portkami" przed meczem w Krośnie. Opole przed nikim też nie rzuci się na kolana.

Mads Korneliussen dostanie swoją szansę już w najbliższej kolejce na torze w Bydgoszczy
Mads Korneliussen dostanie swoją szansę już w najbliższej kolejce na torze w Bydgoszczy

Nie mogę przejść obojętnie obok ostatniej głośnej sprawy z udziałem Duńczyków, głównie Rasmusa Jensena z Polonii Piła, ale wasz zawodnik, Mads Korneliussen, również był w nią trochę zamieszany. Na Twitterze w emocjonalnym wpisie zasugerował, że przejechał 2200 kilometrów by dowiedzieć się, że nie zostanie powołany na spotkanie z KSM-em Krosno w Lany Poniedziałek.

- Nie traktowałem tego wpisu jako jakiegoś obrażania się. Dzwonił do trenera i z jego ust nie padły żadne słowa oburzenia. Taki skład został wybrany akurat na inaugurację i tyle. A Mads przyjechał do nas w środę, chciał potrenować. My przekazaliśmy mu, że od niedzieli nie będzie się dało go przeprowadzić ze względu na kiepską pogodę. Miał zabukowany bilet, więc musiał przylecieć do Polski. Szkoda było wyrzucić pieniądze w błoto, a jeszcze żyliśmy nadzieją, że może ta aura się zmieni, bo doskonale wiemy jak prognozy bywają zawodne. Tak się nie stało i postawiliśmy na najkorzystniej prezentujących się na treningach oraz dwóch obcokrajowców, których mamy najlepszych. Umówmy się. Grzechem byłoby nie wziąć na pierwsze zawody Chrisa Harrisa, człowieka z Grand Prix oraz Patricka Hougaarda dziesiątego "gościa" według średniej z poprzedniego sezonu.

Ale nie skreślacie rozumiem nikogo?

- My też obserwujemy jak zawodnicy się pokazują za naszymi granicami. Chris miał dwa minione sezony mocno średnie, ale już miał u progu rozgrywek jego dyspozycja była bombowa. Widać, że lata po naszym obiekcie, a jak będzie on jeszcze mocniej naszym atutem, to poniżej kompletu rzadko kiedy zejdzie.

Niewykluczone, że solidnym fundamentem będą młodzieżowcy. Czy tarnowski zaciąg Eryk Budzyń - Michał Nowiński, z naciskiem na tego pierwszego może okazać się strzałem w dziesiątkę?

- Eryk i Michał potrzebują czegoś nowego po Tarnowie. Tylko solidny trening może im pomóc. Widać, że w Eryku drzemie olbrzymi potencjał. Ostatnio wykręcił pięć oczek i zrobił coś czego wymaga się od juniora. Triumfował w odsłonie seniorskiej. Szkoda tylko trochę wyścigu młodzieżowego. W Michała też wierzę. Z każdym wyjazdem na tor będzie jeszcze lepszy.

Rozmawiał: Kamil Hynek 

Zobacz wideo: Wanda vs. Polonia, czyli starcie klanów krakowsko-bydgoskich

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: