Pierwsza runda Speedway Best Pairs dla Monster Energy Team!

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Chris Holder, Greg Hancock i Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Chris Holder, Greg Hancock i Paweł Przedpełski

Cóż za zwrot akcji w 1. rundzie Speedway Best Pairs! W finale złośliwość rzeczy martwych sprawiła, że zwycięstwa nie odniósł Boll Team. Na pechu Martina Vaculika skorzystali Monster Energy Team, notabene faworyci zawodów.

Ekipy jak z Formuły 1, piękne kobiety towarzyszące każdemu zespołowi, taktyka menedżerów, kibice na trybunach, to wszystko stworzyło niezwykłą atmosferę. Zamiast zmagań narodowych reprezentacji w parach, ujrzeliśmy teamy sponsorskie, niektóre tak silne, że aż dochodziło w nich do sporów o miejsce na torze. W sobotę w Toruniu byliśmy świadkami niekiedy pasjonującego ścigania na początku sezonu. Motoarena po raz kolejny udowodniła, że przy odpowiednim przygotowaniu toru nie jest areną zmagań żużlowców, ale istną estradą w teatrze, w którym występują nieprzeciętni aktorzy.

Zwyciężyli faworyci, czyli reprezentanci miejscowego klubu Get Well Toruń, którzy tego dnia przywdziali barwy Monster Energy Team. Na toruńskim owalu meldowali się tylko Chris Holder oraz Greg Hancock, natomiast Paweł Przedpełski jako jedyny żużlowiec w stawce nie otrzymał swojej szansy. Trudno się jednak dziwić, bowiem Amerykanin i Australijczyk spisywali się wręcz wybornie. Znakomicie startowali, byli szybcy na dystansie i, co najistotniejsze zwłaszcza w tego typu zawodach, dobrze rozumieli na torze. Z 27 punktami na koncie wygrali fazę zasadniczą zawodów i bezpośrednio awansowali do finału.

W nim zmierzyli się z Boll Team, który w najważniejszym biegu dnia znalazł się po zwycięskim barażu z Eport2000.pl Team. Ale cóż to był za wyścig! Cała czwórka przez pełen dystans jechała blisko siebie, wręcz na wyciągnięcie ręki. Wszystko mogło się zmienić, odwrócić o 180 stopni w mgnieniu oka. Na metę minimalnie przed prowadzącym dotychczas Grzegorzem Zengotą pierwszy wjechał Martin Vaculik. Bliski wyprzedzenia "Zengiego" był też Patryk Dudek, a po zewnętrznej na najmniejszy błąd któregokolwiek z przodu czyhał Janusz Kołodziej. Naprawdę, bieg palce lizać.

Niełatwe zadanie miał menedżer Boll Team, Rafał Dobrucki. Musiał on pogodzić interesy trzech znakomitych zawodników. Startu w finale domagał się Niels Kristian Iversen, który nie zawodził. Trener polskiej młodzieżowej reprezentacji dał jednak jasno do zrozumienia Duńczykowi, że on dowodzi ekipą i on podejmuje decyzje. Postawił w finale na duet Vaculik - Dudek. I już prawie wznosił ręce w geście triumfu, bowiem jego "podopieczni" prowadzili podwójnie, gdy na przedostatniej prostej zakopciło się wokół motocykla Vaculika, coś strzeliło, gruchnęło i w górę powędrowała, ale ręka Słowaka, który zasygnalizował awarię. Holder i Hancock przemknęli obok niego w ekspresowym tempie i zajmując punktowane pozycje odnieśli końcowy sukces.

Tym samym uśmiechnęło się do nich szczęście i mogli odetchnąć z ulgą. W fazie zasadniczej to oni dzielili i rządzili, a tymczasem w finale oglądali plecy rywali. Szalał Chris Holder, ale Vaculik do momentu defektu maszyny bronił się kapitalnie. Ogólnie wydaje się, że obaj u progu sezonu są w bardzo dobrej dyspozycji, a to z kolei świetna informacja dla sympatyków toruńskiego klubu.

Pochwalić należy też pozostałych. Przez pierwsze trzy serie startów niepokonany był Bartosz Zmarzlik, natomiast pod koniec trójki kolekcjonował Nicki Pedersen. Pech spotkał Emila Sajfutdinowa, który podczas swojego pierwszego wyścigu upadł na tor. Z pozoru niegroźny wypadek niósł za sobą trochę poważniejsze konsekwencje. Rosjaninowi zaczął doskwierać bark. Z tym dyskomfortem zmagał się przez 2 biegi, a następnie postanowił odpuścić. Nie chciał narażać swojego organizmu na poważniejszą kontuzję i słusznie, bowiem już za tydzień startuje PGE Ekstraliga, czyli najsilniejsza żużlowa liga świata.

Wyniki:

I Monster Energy Team - 27+3
13.
Greg Hancock - 13+1 (3,1,1,3,3,2*)
14.
Chris Holder - 14+2 (1,3,3,2*,2*,3)
21.
Paweł Przedpełski - NS

II Boll Team - 24+3
1.
Niels Kristian Iversen - 9+1 (2*,2,3,-,2,-)
2.
Martin Vaculik - 6+1 (3,d,-,1,-,2*)
15.
Patryk Dudek - 9+2 (2*,3,1*,3)

III Eport2000.pl Team - 18
11.
Piotr Protasiewicz - 5+1 (1,-,2,t,d,2*)
12.
Grzegorz Zengota - 5 (3,0,-,2,-,-)
20.
Janusz Kołodziej - 8 (2,0,3,3)

IV Trans MF Pro Race Team - 17
9.
Martin Smolinski - 1 (0,0,0,1,-,-)
10.
Nicki Pedersen - 14 (2,1,2,3,3,3)
19.
Renat Gafurow - 2+1 (0,2*)

V Fogo Power - 16
7.
Emil Sajfutdinow - 5+1 (w,3,2*,-,-,-)
8.
Bartosz Zmarzlik - 11+1 (3,2*,3,1,1,1)
18.
Tobiasz Musielak - 0 (0,0,0)

VI Nice Racing - 13
3.
Artiom Łaguta - 4 (1,3,0,-,-,-)
4.
Antonio Lindbaeck - 3 (0,-,-,2,1,0)
16.
Grigorij Łaguta - 6+1 (2*,1,w,2,1)
 
VII City Team - 11
5.
Kai Huckenbeck - 9 (2,1,1,3,1,1)
6.
Tobias Kroner - 1 (1,0,-,-,-,0)
17.
Tobias Busch - 1 (0,1,0,)

Bieg po biegu:
1.
(58,31) Vaculik, Iversen, A. Łaguta, Lindbaeck 5:1
2.
(58,04) Zmarzlik, Huckenbeck, Kroner, Sajfutdinow (u/w) 3:3
3.
(58,63) Zengota, Pedersen, Protasiewicz, Smolinski 4:2
4.
(58,07) Hancock, Iversen, Holder, Vaculik (d/4) 4:2
5.
(58,60) A. Łaguta, G. Łaguta, Huckenbeck, Kroner 5:1
6.
(58,56) Sajfutdinow, Zmarzlik, Pedersen, Smolinski 5:1
7.
(58,04) Holder, Kołodziej, Hancock, Zengota 4:2
8.
(58,69) Iversen, Dudek, Huckenbeck, Busch 5:1
9.
(59,06) Zmarzlik, Sajfutdinow, G. Łaguta, A. Łaguta 5:1
10.
(58,91) Holder, Pedersen, Hancock, Smolinski 4:2
11.
(58,41) Dudek, Protasiewicz, Vaculik, Kołodziej 4:2
12.
(59,65) Pedersen, Lindbaeck, Smolinski, G. Łaguta (w) 4:2
13.
(60,26) Huckenbeck, Zengota, Busch, Protasiewicz (t) 4:2
14.
(59,31) Hancock, Holder, Zmarzlik, Musielak 5:1
15.
(59,75) Pedersen, Iversen, Dudek, Gafurow 3:3
16.
(59,16) Kołodziej, G. Łaguta, Lindbaeck, Protasiewicz (d/4) 3:3
17.
(60,00) Hancock, Holder, Huckenbeck, Busch 5:1
18.
(59,57) Dudek, Vaculik, Zmarzlik, Musielak 5:1
19.
(59,90) Holder, Hancock, G. Łaguta, Lindbaeck 5:1
20.
(60,38) Pedersen, Gafurow, Huckenbeck, Kroner 5:1
21.
(60,27) Kołodziej, Protasiewicz, Zmarzlik, Musielak 5:1

Baraż:
22.
(60,81) Vaculik, Zengota, Dudek, Kołodziej 4:2

Finał:
23.
(59,58) Dudek, Holder, Hancock, Vaculik 3:3

Sędziował: Wojciech Grodzki 
Widzów: 9431
NCD: 58,04 - Bartosz Zmarzlik w biegu 2. i Chris Holder w biegu 7.

MKrajIIIIIISuma
1. Fogo Power 10 10 10 30
2. eKantor.pl Team 2 8 8 18+3*
3. Trans MF Pro Race Team 8 4 6 18+3
4. Monster Energy Speedway Team 6 6 4 16
5. Starkom Racing Team 4 1 1 6
6. Team Bauhaus 1 2 2 5
Komentarze (263)
avatar
J. Szymkowiak
3.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podsumowanie:
Dudek zmiazdzyl wszystkich w finale :DD 
Manhattan
3.04.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Wczoraj, najsłabszym klientem na MOTOARENIE był spiker stadionowy. Co chwilę walił babola. Najlepiej wychodziło hasło "zróbcie hałas". Gość natychmiast do wymiany. 
avatar
skuter
3.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajne zawody szkoda tylko ze malo bylo jazdy para.
Cieszy mnie postawa Bartka i Patryka. 
avatar
żółtoniebieskobiały - DW43
3.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawody dość ciekawe chociaż mogło być lepiej. Cieszy forma zawodników z Torunia. Szkoda tylko, że Paweł nie wyjechał ani razu na tor, a mógł chociażby w biegu z City Team. No cóż...taka polityk Czytaj całość
avatar
Time vel Netto
3.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawody jak na początek sezonu były całkiem udane , dobra organizacja , bilety jak na tak doborową obsadę śmiesznie tanie , to są pozytywy . Formuła zawodów jak czytam poniższe komentarze wzbud Czytaj całość