Prezes Speedway Wandy Instal Kraków: Polonia Piła czarnym koniem

 / Na zdjęciu: Paweł Sadzikowski
/ Na zdjęciu: Paweł Sadzikowski

Paweł Sadzikowski, prezes Speedway Wandy Instal Kraków, liczy na zwycięstwo w niedzielnym meczu z Lokomotivem Daugavpils. - Nikt u nas nie ma przypisanego miejsca w podstawowym składzie - zapowiada.

WP Sportowe Fakty: W meczu z niepokonanym Lokomotivem jedziecie po zwycięstwo?

Paweł Sadzikowski: W każdym meczu jedzie się po zwycięstwo, to jest idea sportu. Każda drużyna, słabsza, czy lepsza, chce wygrać. Wynik będzie znany dopiero po 15. biegu.

Nowy nabytek - Mateusz Szczepaniak - znalazł się w awizowanym składzie. To będzie stały punkt w zestawieniu Wandy?

- To zależy od zawodnika. U nas nie ma przypisanego miejsca w podstawowym składzie. Mateusz wyróżniał się na zawodach w Krakowie podczas eliminacji Złotego Kasku. Potrzebowaliśmy troszkę pobudzić rywalizację zawodników zakontraktowanych przed sezonem. Jeśli żużlowiec będzie w formie, to oczywiście, dlaczego miałby nie jechać do końca sezonu.

Patrick Hougaard, póki co, jest bardzo silnym punktem Wandy, jej liderem. Tego pan od niego oczekiwał?

- Kontraktując takich zawodników jak Chris Harris czy Patrick, spodziewamy się takiego formatu. Hougaard udowadnia, że jest jednym z najlepszych zawodników Nice PLŻ. Oby bez kontuzji minął mu cały sezon.

Kamil Nowacki sprowadzony ze Stali Gorzów wzmacnia formację juniorską czy uzupełnia? Pojedzie w niedzielę?

- Po ostatnim treningu w Krakowie możemy powiedzieć, że jest to wzmocnienie pozycji juniorskiej. Na tle naszych juniorów mocno się wybijał. To także wprowadzenie rywalizacji. Mieliśmy dwóch juniorów - Polaków, teraz pojawia się trzeci i to na pewno coś pozytywnego.

Lokomotiv to zdecydowany kandydat do pierwszego miejsca w Nice PLŻ?

- Kandydatów przed sezonem było tylu, że ciężko mówić o tym. Sezon jest niezwykle nieprzewidywalny. Nawet ostatnio, Polonia Bydgoszcz pojechała na Łotwę, gdzie skazywano ją na wysoką porażkę, a był bardzo wyrównany mecz i bydgoszczanie wywieźli z Łotwy dobre 41 punktów. Myślę, że o faworytach będzie można mówić po dwóch kolejnych kolejkach. A wiadomo, że sezon jest długi, przytrafiają się kontuzję, bywa zmienna pogoda. Natomiast czarnym koniem rozgrywek jest dla mnie Polonia Piła. Jednak ważnych meczów jest jeszcze od groma, ja nie wróżę z fusów.

A myślał pan przed sezonem z kim będzie najtrudniej wam jechać? Właśnie z Lokomotivem?

- Na pewno Łotysze są bardzo mocni. W tym sezonie zamienili Antonio Lindbaecka na Davey’ego Watta i naprawdę są silni. Są też Maksim Bogdanow i Fredrik Lindgren. Goście na pewno będą chcieli wygrać, my też i to zapowiada ciekawe widowisko.

Z jakiego wyniku będzie pan zadowolony?

- Z wygranej.

Rozmawiał: Radosław Wesołowski

Źródło artykułu: