Leszek Demski od tego sezonu ocenia pracę sędziów. I akurat taką decyzję władz polskiego żużla należy ocenić pozytywnie. W końcu nikt nie chowa głowy w piasek i chce mówić o trudnych tematach wprost. Jeśli w tej kwestii zostanie zachowana konsekwencja, to z całą pewnością może z czasem przyczynić się to do poprawy sędziowania.
Demski jednak łatwego zadania nie ma, bo w sporcie żużlowym niektóre sytuacje są trudne do jednoznacznej oceny. Co ciekawe, część zapisów regulaminu nie jest jednoznaczna również dla menedżerów i trenerów, którzy podnoszą problem w rozmowie z naszym portalem. Tak było między innymi w przypadku dyskusji z menedżerem Get Well Toruń Jackiem Gajewskim, któremu nasunęło się kilka pytań:
1. Czy na żółtą kartkę trzeba dostać dwa ostrzeżenia za to samo przewinienie?
2. Za ile ostrzeżeń zawodnik otrzymuje czerwoną kartkę?
3. W jakich sytuacjach sędzia może pokazać od razu żółtą lub czerwoną kartkę bez wcześniejszych ostrzeżeń?
Wszystkie tematy wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem właśnie Leszek Demski, który na samym początku zaznaczył, że ostrzeżenia za zachowanie na starcie są zupełnie oddzielnym tematem niż upomnienia udzielane za wszystkie inne kwestie przewidziane regulaminem. Co to oznacza?
- Kumulują się tylko i wyłącznie ostrzeżenia za nieregulaminowe zachowanie na starcie. Dwa takie starty to dwa ostrzeżenia i w konsekwencji żółta kartka. Trzecie ostrzeżenie za nieprawidłowy start oznacza od razu czerwoną kartkę dla zawodnika - wyjaśnia w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Demski. - Jeśli jednak żużlowiec otrzyma jedno ostrzeżenie za nieregulaminowy start, a drugie za inne wykroczenie, jak przykładowo niebezpieczna jazdą, to żółtej kartki nie ma - wyjaśnia Demski.
Zawodnik powinien jednak otrzymać żółtą kartę za dwa inne przewinienia niż te związane z jego zachowaniem na starcie. Przykład: Jeśli ktoś stworzy niebezpieczną sytuację na torze, a później przejedzie przez murawę wyjeżdżając do wyścigu, to powinien zostać ukarany żółtą kartką. Ważne w tym przypadku jest jednak stwierdzenie "powinien", bo tak naprawdę zależy to od arbitra. - Trzecie przewinienie za inne nieprawidłowe zachowanie niedotyczące startu nie będzie jednak karane od razu czerwoną kartką. Czerwoną kartkę za trzy przewinienia można dostać tylko wtedy, kiedy każde z nich dotyczy nieregulaminowego startu. Przewinienia na starcie nie kumulują się z żadnymi innymi. Są rozpatrywane oddzielnie - wyjaśnia Demski.
Sprawę najłatwiej przeanalizować na konkretnym przykładzie. Przyjmijmy, że zawodnik otrzymuje ostrzeżenia (w takiej kolejności jak podana) za: nieregulaminowy start, przejechanie przez murawę przy wyjeżdżaniu na start wyścigu, stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze, ponowne przejechanie przez murawę przy wyjeżdżaniu na start wyścigu. Jaka spotka go kara? - Otrzyma żółtą kartkę. Druga, a w konsekwencji czerwona zostanie mu pokazana za nieregulaminowy start lub każde inne przewinienie. Wynika to z faktu, o którym wspomniałem. Przewinienia za start sumują się tylko ze sobą. Rozpatruje się je oddzielnie. Cała reszta niedopuszczalnych zachowań sumuje się ze sobą, ale nie z przewinieniami za start - przekonuje Demski.
Oddzielna kwestia to żółte i czerwone kartki pokazywane bez wcześniejszych ostrzeżeń. - Żółta kartka powinna zostać pokazana za niesportową jazdę lub niesportowe zachowanie zawodnika. Z czerwoną mamy do czynienia w przypadku brutalnej jazdy - wyjaśnia Demski.
Co ciekawe, gdyby powyższe wytyczne zostały zastosowane podczas niedzielnego spotkania w Pile, to Oskar Fajfer nie dokończyłby tego spotkania z powodu czerwonej kartki. Wtedy otrzymałby pierwszą żółtą kartkę za uderzenie po biegu barkiem Norberta Kościucha, a drugą za dwa nieregulaminowe starty.
Zobacz. Norbert Kościuch: Fajfer miał niepotrzebne pretensje
{"id":"","title":""}