Michał Świącik: Nasi zawodnicy chcieli jechać

Prezes Eko-Dir Włókniarza Częstochowa żałował, że spotkanie w Gdańsku zostało odwołane. Stwierdził, że można było poczekać z decyzją szczególnie, że w momencie jej podjęcia nad stadionem nie padał już deszcz.

W częstochowskim obozie po odwołaniu spotkania nikt się nie cieszył. - Zawodnicy chcieli jechać i byli na to przygotowani. To dziwna decyzja, ale jest ona nieodwołalna. Sędzia ustala jak to ma wyglądać i jego zdanie jest niepodważalne - powiedział Michał Świącik, prezes Eko-Dir Włókniarza Częstochowa.

Częstochowianie odjechali w tym sezonie tylko jedno spotkanie. Chwilę po odwołaniu meczu w Gdańsku nad stadionem wyszło słońce. - Bardzo szkoda. Moim zdaniem można było poczekać z decyzją. Tor był twardy. Z decyzją nie ma co polemizować. Argumentem sędziego było to, że nawierzchnia jest śliska - dodał Świącik.

Przez półtorej godziny, gdy nie padał już deszcz na torze nie były wykonywane żadne prace torowe. - To jest bardzo dziwne. Dla nas to bardzo duże koszty. W ciągu czterech kolejek odjechaliśmy jeden mecz. Nasi zawodnicy są zdenerwowani. Każdy chciał jechać, nawet ci młodsi i dziwili się czemu nie można jechać. Jak mamy tak podchodzić do tego sportu, to nie będzie dobrze - zakończył prezes.

Komentarze (19)
avatar
FILEMON
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SOKOŁOWSKI TO MIERNOTA NAD MIERNOTAMI 
avatar
sympatyk żu-żla
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Owszem można było jechać tylko należąło usunąć błoto i wodę z toru, 
AMON
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Fajnie że oszuści są stratni finansowo :)))) 
KACAP.C.I.U.L
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2 drużyny, gdzie jest największe ciśnienie na awans, ale ligę i tak wygra Lokomotiv. 
avatar
Adam Gdańsk
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nastepny . Tym razem Pilanin . Cwaniaczki Gdańsk piszę . A co widziałeś,słyszałeś że to z naszej winy ? Z tego co mi wiadomo to obie ekipy chciały jechać. A może cwaniaki z Piły to tydzień temu Czytaj całość