Polonia Bydgoszcz odpowiada na zarzuty Stali. "To byłby mecz bardzo wysokiego ryzyka"
Zawodnik Stali Rzeszów Karol Baran uważa, że niedzielny mecz w Bydgoszczy mógł się odbyć, ale na torze nie zrobiono nic, by poprawić jakość nawierzchni. Co w tej sprawie mają do powiedzenia włodarze Polonii?
- Uważamy, że tor był do zrobienia. O dwunastej przestało już padać. Ale na torze nic się nie działo. Nie wyjechał żaden ciągnik, walec czy brona. Gospodarze nie zrobili nic, by ten mecz mógł się odbyć. Szkoda, bo mogliśmy spokojnie odjechać te zawody, nawet z lekkim opóźnieniem - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Karol Baran, zawodnik Stali Rzeszów.
Kompletnie inne zdanie na temat niedzielnych wydarzeń ma właściciel Polonii Bydgoszcz. - Zacznę od tego, że nie mam specjalnie zamiaru prowadzić dyskusji na ten temat. Przypomnę, że stan toru oceniają komisarz, a ostateczną decyzję o rozpoczęciu lub odwołaniu zawodów podejmuje sędzia. Jako klub nie mieliśmy na to absolutnie żadnego wpływu - tłumaczy nam Władysław Gollob.
W ocenie gospodarzy, prace torowe w Bydgoszczy mogłyby doprowadzić do rozpoczęcia zawodów, ale ryzyko rywalizacji w takich warunkach byłoby ogromne. - Wprowadzenie na taki rozmiękły tor ciężkiego sprzętu przy niskiej temperaturze i dużej wilgotności nie dałoby efektu. Nie było szans na przesuszenie nawierzchni. To byłby tak naprawdę mecz bardzo wysokiego ryzyka. Jedna niekontrolowana sytuacja mogłaby doprowadzić do katastrofy, a wtedy rozpoczęłaby się dyskusja, że ktoś spreparował tor lub postąpił niezgodnie z regulaminem. Rozumiem, że rzeszowianie musieli pokonać sporo kilometrów, żeby odjechać to spotkanie. My też chcieliśmy to zrobić. Zaproponowaliśmy już nowy termin, który jest w bliskiej perspektywie. Będziemy czekać na odpowiedź drugiej strony - dodaje Gollob.
Zobacz wideo: W 15 miesięcy spadek z Grupy Światowej do Strefy Euroafrykańskiej-
Gizbern Zgłoś komentarz
Ciekawe kiedy SyFy podadzą że jedziemy w piątek -
don godden Zgłoś komentarz
odpowiedź na moje pytanie może być tylko jedna i jednoznaczna bo takie było pytanie - na marginesie nie do Ciebie adresowane... Jakbyś dokładnie się wpatrzył w moje wpisy to moje stwierdzenie o tym, że Polonia była klubem milicyjnym nie zawierało żadnego zabarwienia oceniającego, tylko stwierdzało fakt. Dyskusja z faktami nie jest domeną ludzi "poważnych". I normalnie śmieszy mnie jak odpowiadasz na moje pytanie jednocześnie nie odpowiadając na nie konkretnie bo musiałbyś potwierdzić fakt. Przecież wystarczyłoby napisać, że tak, Polonia była klubem milicyjnym... I ma taki okres w swojej historii i tyle. Ale jak widać prawda czasami trudno przechodzi przez gardło i niepotrzebnie owija się ją w tłumaczenia... Czy człowiek "niewinny" musi się tłumaczyć...? Czasami tak...;) Najlepsze są takie tłumaczenia ad personam serwowane przez niektóre osoby w moim kierunku, np. "ile masz lat", "synku co ty możesz wiedzieć", "masz za mało lat aby to zrozumieć" co ciekawe osoby te nie wiedzą nawet z kim prowadzą dialog, nie wiedzą ile mam lat, czym się zajmowałem, zajmuję, jaką mam wiedzę... Na marginesie, który mój wpis świadczy, że nie pamiętam o "bohaterach" i z czego można to wywnioskować? Czy z faktu, że w momencie gdy zakładano Polonię nie było milicji można wywnioskować, że klub ten nie był milicyjny w późniejszym okresie...? Dobra, nie znęcam się dłużej... i na zakończenie przypominam, że moje wypowiedzi nie miały charakteru oceniającego klub, a są w ten błędny sposób odbierane przez niektórych. Pzdr Penhal -
bydziaj Zgłoś komentarz
pretensje miałaby Polonia ,a w Gdańsku pretensje ma Włókniarz ! Przecież przy takiej pogodzie gospodarz dostaje po d..pie z uwagi na niską frekwencję i zero go obchodzi ile to paliwa spalił "autokar" gości ! Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia , proste ?!!! Mecz w poniedziałek przy tysiącu widzów jest zabójstwem dla księgowej , poczekamy będzie słońce i ciepło to się chłopaki pościgają , a nie poślizgają :) -
Rysio-z-Klanu Zgłoś komentarz
zespołu właśnie zameldował się w Bydgoszczy. Nie ma jednak dla kibiców dobrych wieści. Aktualnie w tym mieście pada deszcz i według prognoz ma tak być aż do jutra do południa. Tym samym mecz Polonii Bydgoszcz ze Stalą Rzeszów jest poważnie zagrożony." Więc o co kaman? heheheheh sami sobie strzelają w kolano,tym bardziej,że padało do 13tej.Oni chcieli jechać jak już w sobotę mieli wątpliwości czy mecz się odbędzie. Ładnie grają sobie pod publikę,nie ma co:) -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Zadbajmy aby w tym sezonie było pod tym wzglendem lepiej, -
Maciula87 Zgłoś komentarz
Gdyby Karol walnął konkretnego dzwona w tym meczu, to teraz nawijałby o baranach, którzy zezwolili na rozegranie tego spotkania... -
Penhal Zgłoś komentarz
coś robi. Fakt jest taki że wchodząc rozwaliłby ten tor do końca[w końcu dobrze padało]Pan Karol zapomniał też o dosypanej nawierzchni która nie do końca się związała.Ja rozumiem że to są duże koszta dla klubu z Rzeszowa,ale co by Pan Karol powiedział jakby odniósł kontuzje w Bydgoszczy? na bardzo trudnym torze? -
nevi44 Zgłoś komentarz
Bydgoszcz na kopie dostała by w cirę do 35 więc komisarz w porozumieniu z Władkiem odwołali mecz - proste :) -
heniek Zgłoś komentarz
Dziękuję za dyskusję. Z racji roboty mało mam okazji pogadać z kibicami. Było miło. Do kliknięcia w niedzielę. Mecz podobno w czerwcu dopiero. :( -
Rysio-z-Klanu Zgłoś komentarz
od Slączki bo Ciebie jeszcze w parkingu nie było!!!Poza tym oczywiście,ze ciągnik nie wjechał,bo nawierzchnia była tak zmoczona i miękka,że jakikolwiek cięzki sprzęt spowodowałby głębokie koleiny o czy zadecydował komisarz toru Skabowski i śedzia Lis,dlatego też czekali na poprawę pogody(słońce i wiatr miły osuszyć nawierzchnię),ale niestety tak się nie stało,ponieważ nawierzchnia w Bydgoszczy jest nowa i podobnie jak w Tarnowie cięzko się na razie wiąże. Poza tym płacz rzeszowian,że mieli jechać dzisiaj jest nieuzasadniony.Dlaczego? To Polonia poniosłaby większe straty,gdy mecz odbył się dzisiaj co zdecydowanie odbyłoby się na frekwencji.Czyżby Stal widziała tylko czubek własnego nosa? Brakuje pieniążków Marty:) U nas też jest biednie,nawet bardzo,ale potrafimy zrozumieć przede wszystkim bezpieczeństwo zawodników,a nie tylko własny interes w zaoszczędzeniu paru groszy.Wstyd i tyle. Sam Ślączka po przyjeździe do parkingu powiedział,że mecz się raczej nie odbędzie w takich warunkach,a jak się okazało że w poniedziałek nie będzie powtórki to zaczał się cyrk w wykonaniu Stali!!! -
heniek Zgłoś komentarz
leżącą na trójkątnych stelażach. Przed zawodami zdjęli i ruszyły zawody. Deszcz lał cały czas. Fakt w finale Tomek Henkę tak ochlapał, że tamten prawie się zatrzymał ale zawody się skończyły w całości. Nie można tak u nas? Jaki to wydatek? Wystarczy nadrukować reklamy na takiej folii i część się zwróci. -
p_ Zgłoś komentarz
Gollob ojciec jak zwykle najmądrzejszy, szkoda, że tymi samymi argumentami się nie posługiwał po przegranym meczu w Opolu -
Marobyd Zgłoś komentarz
Winiarz wielkim żużlowcem był i basta :)