Podczas wtorkowych duńskich kwalifikacji do Grand Prix i Indywidualnych Mistrzostw Europy, Duńczyk nie zdołał ominąć upadającego Lasse Bjerre i z impetem uderzył o tor. W wyniku upadku Peter Kildemand nabawił się kontuzji żeber i jego występ w piątkowym meczu Fogo Unii jest zagrożony.
W czwartek rano Duńczyk zjawił się w Lesznie, gdzie przeszedł szczegółowe badania. - Najważniejsze jest to, że nie wymaga żadnej interwencji chirurgicznej. Jeśli chodzi o okolice brzucha, to zawodnik jest tam potłuczony - wyjaśnił klubowy lekarz, Tomasz Gryczka.
Fogo Unia ma poważne problemy kadrowe, gdyż z powodu urazów wypadli już Emil Sajfutdinow i Dominik Kubera. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy Kildemand będzie mógł wystąpić w piątkowym spotkaniu z Get Well Toruń.
- Jeszcze nie wiem czy damy mu zgodę na występ w tym meczu. Ustaliłem z Peterem, że zjawi się u mnie na kolejnej wizycie. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej. Ostateczna decyzja może zapaść dziś (w czwartek), albo dopiero w piątek przed spotkaniem - dodał lekarz Unii Leszno.