Transferowa saga z udziałem Tomasza Gapińskiego wreszcie dobiegła końca. Przypomnijmy, że zawodnik w okresie transferowym łączony był z ROWem Rybnik. Choć strony miały uzgodnione warunki kontraktu, to do podpisania umowy nie doszło. Pomocną dłoń w tej sytuacji wyciągnęła Stal Gorzów. Gapiński liczył, że uda mu się wywalczyć miejsce w składzie byłego mistrza Polski. Takiej szanse nie otrzymał i zdecydował się na wypożyczenie do Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
- Chciałem startować w Ekstralidze, ale nie było zbyt dużego zainteresowania. Podpisałem kontrakt ze Stalą Gorzów, bo liczyłem, że dostanę szansę startów. A właśnie na regularnych startach zależy mi najbardziej. W związku z faktem, że nie dostałem tej szansy postanowiłem wybrać ofertę jednego z pierwszoligowców - powiedział Gapiński.
Władze Orła Łódź nie podstawiły przez zawodnikiem specjalnych wymagań. On sam zamierza jednak regularnie przywozić trójki. - Żadne specjalne wymagania nie zostały przede mną postawione. Mam po prostu wygrywać i taki sam cel sobie stawiam. Chcę, żeby nowy pracodawca był ze mnie zadowolony - dodał nowy zawodnik Orła.
Tomasz Gapiński w minionym sezonie wystąpił w jedenastu meczach Ekstraligi w barwach Stali Gorzów. W 44 biegach uzyskał średnia 1,182.
Zobacz wideo: Jacek Zieliński: Z Legią trzeba zagrać odważnie i rozważnie
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.