Rodzina Kenniego Larsena wydała oświadczenie: To był nieszczęśliwy wypadek

Kenni Larsen znajduje się w szpitalu, gdzie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Duńczyk został postrzelony w głowę.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak

Według policji żużlowiec Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra mógł postrzelić się sam. Wcześniej o ten czyn podejrzewano jego mechanika. - Nasze wstępne ustalenia sugerują, że pistolet wystrzelił, kiedy Kenni był sam. Niestety nie możemy tego potwierdzić, dopóki jest on w śpiączce. Nie ma też bezpośrednich świadków tego zdarzenia - przekazał duńskiemu EkstraBladet Christian Rasmussem, szef policji.

W sobotę specjalne oświadczenie w tej sprawie wydała rodzina duńskiego zawodnika.

"To co się stało Kenniemu to był nieszczęśliwy wypadek. Kenni przeszedł wczoraj operację neurologiczną w celu usunięcia kuli z wiatrówki. Został on po niej poddany śpiączce farmakologicznej i miał w piątek kolejny zabieg. Miał on na celu usunięcie z mózgu dodatkowych płynów, które powodowały dodatkowe ciśnienie w mózgu. Jeżeli jego stan będzie stabilny, to lekarze spróbują go wybudzić za około 2-3 dni. Rodzina Kenniego jest bardzo wdzięczna za wsparcie podczas tak ciężkich chwil."

ZOBACZ WIDEO - Tomasz Gollob przeżył katastrofę lotniczą. "Miałem myśl, żeby wyskoczyć z samolotu" [2/3]


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×