Wielkie emocje i nieznaczne zwycięstwo MRGARDEN GKM-u. "Brakuje punktów Łaguty"

Po fantastycznym spotkaniu MRGARDEN GKM Grudziądz pokonał Betard Spartę Wrocław 47:43. Gospodarze po meczu przyznali, że o końcowy sukces było dużo trudniej niż w pierwszym spotkaniu z Unią Tarnów.

Piotr Baron (trener Betard Sparta Wrocław): Gratuluję drużynie z Grudziądza wygranego meczu. Nam jeszcze troszeczkę zabrakło. Jechaliśmy pierwszy mecz i musimy zobaczyć jak poukładać dalej pary. Generalnie uważam, że mecz był bardzo przyzwoity i mógł się podobać kibicom, a myślę, że o to chodzi.

Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław): Gratulacje dla drużyny z Grudziądza. Za każdym razem jak przyjeżdżam tutaj to nie jest łatwo. Tor jest specyficzny i gospodarze są do niego bardzo dobrze dopasowani. Ja czułem się szybki i byłem dobrze spasowany od początku. Jestem zadowolony ze swojego występu, ale na pewno byłbym szczęśliwszy, gdybyśmy wygrali ten mecz. Jeżeli chodzi o akcję Tomasza Golloba, to cóż mogę powiedzieć. Jest to najlepszy polski zawodnik w historii. Oglądałem wielokrotnie na Facebooku i Twitterze jego wyścig z ubiegłego roku w meczu ze Stalą Gorzów. Udało mu się to powtórzyć w tym spotkaniu. To naprawdę wielka przyjemność stawać pod taśmą z takim zawodnikiem.

Robert Kempiński (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Na początku chciałbym podziękować Piotrowi Baronowi i całej drużynie z Wrocławia. Mecz był bardzo ciężki. Sami widzieliście, że zawodnicy z Wrocławia nam napsuli trochę nerwów. Nie oszukujmy się - brakuje punktów Łaguty. Musi coś zrobić ze swoimi motocyklami, bo nie może wyjść dobrze spod taśmy. Przed pierwszym meczem powtarzałem, że Lindbaeck nie będzie mijał i tym razem sami widzieliście, że rację mam ja. Jeżeli chodzi o Ljunga i Lindbaecka na grudziądzkim torze to praktycznie nie ma różnicy. Zależy kto będzie miał więcej szczęścia. Reszcie seniorów bardzo dziękuję, bo pojechali na swoim poziomie. Można powiedzieć, że młodzież też się spisała przyzwoicie.

Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz): Cieszę się, że zwyciężyła cała nasza drużyna. Żeby odnieść sukces potrzebnych jest siedmiu zawodników. Wiedzieliśmy, że nie będzie tym razem takiego wyniku jak w pierwszym meczu, gdzie wszystko i wszystkim wychodziło. Musieliśmy wspiąć się nie wyżyny swoich umiejętności. Cieszmy się z tego co mamy, ale musimy poprawić też wyjazdy, a przynajmniej ja muszę to zrobić. W Gorzowie totalnie zawaliłem, a u siebie jadę dobrze i cieszę się, że moje starty są o niebo lepsze niż w ubiegłym roku. Na grudziądzkim torze bardzo ciężko jest mijać, jest niewiele ścieżek i trzeba być naprawdę szybkim, żeby nikt nas nie mijał tak jak mnie Tai Woffinden. Po pierwszym biegu nic nie zmienialiśmy, przespaliśmy to. Zmiany poszły później całe szczęście w dobrą stronę. Chciałbym podziękować też kibicom, którzy zagościli praktycznie w komplecie. Fajnie się jedzie dla takiej publiczności.

ZOBACZ WIDEO Nice PLŻ: Orzeł - Wybrzeże: rekord toru Hansa Andersena 

{"id":"","title":""}

Komentarze (34)
avatar
Baltazar Gąbka
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To było naprawdę bardzo udane spotkanie. Dużo emocji, przyspieszone bicie pikawy i wielka niewiadoma do samego końca. I jakby kto pytał to właśnie tak powinien wyglądać żużel. A wyścig 11 to k Czytaj całość
avatar
Wielka Sparta
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A kiedy Panie Baron chce Pan poukładać pary ?,po którym meczu ,samo zestawienie Wożniaka z Jędrzejakiem to był błąd,gdzie te talenty Dróżdż z Gałą,rok pod skrzydłami wielkiego trenera a dalej t Czytaj całość
avatar
yes
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Punktów Łaguty brakuje. Następnym razem może u siebie zabraknąć.
1 maja jadą do Rybnika a 8 przyjmują Falubaz - nie będzie lekko/łatwo. 
avatar
RECON_1
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie ze Tomek nadal ma szacunek u innych zawodnikow,ale obiektywnie mysle ze poza Grudziadzem wyjdzie mu ze 2-3 spotkania, reszta niestety tak dobra nie bedzie. 
avatar
grudziądzanin z Londynu
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie dzięki Krzychu za te słowa. Panie Kempiński za dużo czepiasz się Toninho, widać u niego jeszcze rezerwy, będzie z niego pociecha. Ljung to nie jest zawodnik pokroju Toninha. W bardzo ła Czytaj całość