Zimny prysznic dla Wybrzeża. Kontuzja Gafurowa była kluczowa

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Renat Gafurow i Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Renat Gafurow i Oskar Fajfer

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk przegrał na wyjeździe z ekipą Lecha Kędziory. Magnus Zetterstroem zapewnia, że na własnym stadionie będzie ciężko pokonać jego zespół.

W meczu piątek kolejki Nice PLŻ łódzki Orzeł nie okazał gościnności ekipie z Pomorza. Zespół Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk przegrał 31:58. - To był bardzo trudny mecz. Zespół z Łodzi jest bardzo mocny. Renat Gafurow rozbił się w swoim pierwszym wyścigu. Jego upadek postawił nas w trudnej sytuacji i miał wpływ na dalszy przebieg meczu - powiedział Magnus Zetterstroem.

Gdańszczanie byli faworytem w starciu z łodzianami. Jednak Szwed nie lekceważył swojego przeciwnika. Dostrzega, że ekipa prowadzona przez Lecha Kędziorę może namieszać w tabeli Nice PLŻ. - Myślę, że Łódź stanowi mocny, solidny, dobry zespół. Hans Andersen był dzisiaj bardzo szybki. Jednak nie tylko on stanowi o sile tego zespołu. Jakub Jamróg, Tomasz Gapiński, wszyscy zawodnicy są mocni. Orzeł ma naprawdę bardzo dobry skład - stwierdza żużlowiec.

Podczas niedzielnej rywalizacji Hans Andersen pobił rekord łódzkiego toru. Z pewnością przyczyniła się do tego pogoda. W nocy, tuż przed meczem, padał deszcz. W związku z tym owal przy ulicy 6-ego Sierpnia odpowiednio nasiąkł wodą, przez co była bardzo dobra przyczepność. Zawodnikom z Pomorza nie ułatwiło to jazdy. - Łódzki tor był bardzo szybki. Jadąc tutaj musisz dobrze wystartować ale też później utrzymać się na każdym okrążeniu. To naprawdę bardzo, bardzo szybki tor - zauważa zawodnik Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Podopieczni Grzegorza Dzikowskiego na własnym torze są nie do zatrzymania. Szwed zapewnia, że dalej będą utrzymywać swoją twierdzę. - Musimy wygrywać na własnym stadionie. Oczywiście również starać się o zwycięstwa na wyjeździe. Myślę, że nie ma zbyt wiele zespołów, które mogłyby pokonać nas na naszym torze. Mamy bardzo silny zespół. Nie wiem czy to brak szczęścia zadecydowało o tak wysokiej stracie w meczu z Orłem? Ale na pewno walczyliśmy i będziemy walczyć - dodaje Zetterstroem.

Komentarze (11)
avatar
sympatyk żu-żla
26.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gajfurow potłuczony dobrze że jest cały ,Powinien dojść do siebie po nie długim czasie,Powodzenia 
avatar
POCISK - VIP
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
NO NA PEWNO xD PARA GAFUROV - KOSSAKOWSKI VEL WAWRZYNIAK TO ŚMIECH NA SALI xD 
avatar
zbych
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że postawa Gafurowa wiele by zmieniła dobra jazda się udziela a może się mylę??? 
avatar
Lipowy Batonik
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gafurow na pewno coś by skrobnął na łódzkim owalu ale to co wyprawiał Jabłoński to jakaś totalna masakra.Fajfer nierówny i to bardzo.To nie był dzień Gdańszczan. 
avatar
optymista - ale z doswiadczeniem
25.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No nie, to byl demontaz, Renat niewiele by tu chyba pomogl. Dobrze, ze z 30 wyszlismy, bo myslalem, ze i tego nie bedzie. Trzeba radykalnie zrewidowac oczekiwania i dac juz chyba odpoczac Krzys Czytaj całość