W spotkaniu z dziennikarzami uczestniczyli: dr Jacek Zajączek (kierownik Hospicjum), Władysław Komarnicki (prezes Stali Gorzów S.A.), Stanisław Chomski (menager Caelum Stali Gorzów) oraz Łukasz Gniazdowski (dyrektor Stali Gorzów).
Na początku głos w sprawie balu, który został zorganizowany przez gorzowski klub na rzecz gorzowskiego hospicjum zabrał prezes Stali Władysław Komarnicki. - Chcę powiedzieć tak, różne w swoim życiu robiłem akcje charytatywne. Kwota, którą Państwo widzicie to ponad 200 tys. zł. W obecnym kryzysie pokazuje ona jak społeczeństwo za pośrednictwem naszego klubu odbiera istnienie Hospicjum św. Kamila w Gorzowie. Gorzowianie są wrażliwi na nieszczęścia ludzkie. Mogę powiedzieć że ilość inicjatorów, która tworzyła bal dała od siebie bardzo wiele. Chciałem podziękować pracownikom klubu oraz wszystkim wolontariuszom. Stworzyliśmy atmosferę, która pozwoliła otworzyć nie tylko serca. Otrzymałem ogromną ilość telefonów, gdzie w wielkich miastach prestiżowe bale nie przynoszą takich dochodów. Serdecznie dziękuję jeszcze raz wszystkim darczyńcom.
Chwilę później prezes Stali zwrócił się bezpośrednio do dr Jacka Zajączka. - Panie doktorze, ma pan po prostu szczęście. Takie wejście smoka w pana wykonaniu jest naprawdę wielkie. Chcę panu przekazać ten symboliczny czek, który będzie wisiał w tym samym miejscu co poprzednie. Czekaliśmy aby większa część pieniędzy wpłynęła. Jak już tego doczekaliśmy postanowiliśmy zwołać konferencję by ogłosić finał wielkiego balu - podsumował Władysław Komarnicki.
Następnie głos zabrał kierownik gorzowskiego hospicjum. - Ta konferencja prasowa nie odzwierciedla mojej wdzięczności dla całego Gorzowa Wielkopolskiego. Jest to taka okoliczność, na którą nie mógłbym nie przybyć, choćbym umierał. Kiedy patrzyłem na telebim z rosnącą lawinowo kwotą, którą ofiarodawcy deklarowali usiadłem z wrażenia i myślałem, że będę miał zawał serca. Jest to dla mnie bez precedensu. Nie potrafiłem sobie wyobrazić aby w ciągu jednego balu zebrać tak wielką kwotę. Chciałbym w imieniu Hospicjum wyrazić największą wdzięczność. Głęboka moja cześć i wdzięczność dla pana prezesa, dla dyrektora oraz dla pracowników Stali Gorzów, dla uczestników i darczyńców. Byliście i jesteście wspaniali i kochani. Zostaniecie na zawsze w naszych sercach - podsumował Jacek Zajączek.
Kolejnym punktem spotkania z dziennikarzami było przedstawienie sytuacji obecnych przygotowań zawodników do sezonu 2009. W tej sprawie wypowiedział się menadżer Stali Stanisław Chomski. - Tegoroczne przygotowania niewiele różnią się od tych z lat poprzednich. Każdy z naszych zagranicznych zawodników ma własny plan treningów, który jest na torze sprawdzony. Pokazują to między innymi turnieje Tomasza Golloba, który ostatnio np. grał z Mariuszem Czerkawskim. Potrzebne jest przygotowanie ogólne na końcu poświęcone głównie zwinności i koordynacji ruchowej. Także ci zawodnicy poprzez treningi na siłowni czy basenie korzystają również z narciarstwa zjazdowego, kiedy jest pogoda jeżdżą na motocyklach crossowych. Każdy z nich wie, że musimy walczyć o jak najwyższe cele i starają się przygotować jak najlepiej. Młodzież trenuje pod okiem Piotra Palucha i Jarosława Łukaszewskiego według opracowanego przeze mnie systemu. Nasi juniorzy powinni mieć dobrą wydolność.
W dniach od 3 do 6 marca gorzowianie planują wyjazd na obóz do Szklarskiej Poręby. - Naszym celem jest konsultacja, która pomoże zbudować atmosferę i uświadomi cele, o jakie nasi żużlowcy będą walczyli w rozgrywkach drużynowych mistrzostw Polski. To ma być zespół, drużyna. Pierwszy rok służył temu aby każdy z nich się wykazał. To, że pozostał trzon drużyny sprawi, że nowi zawodnicy będą w stanie dorównać tym najlepszym. Mam nadzieję że będziemy wspólnie realizować walkę o najwyższe cele. Jeżeli chodzi o Jacka Golloba, to ten temat nie istnieje. Są różne koleje życiowe. Postanowiliśmy Jackowi pomóc aby mógł być wypożyczony do innego klubu. Nie bierzemy go pod uwagę w trakcie pracy zespołu. Planujemy wyjazd na tor w granicach 10 marca. Zobaczymy jak będzie z pogodą. Warunki pogodowe to jest duża amplituda aby wszystko było ok. Wykonaliśmy dobrą robotę z torem na koniec sezonu. Odnośnie sparingów to zobaczymy większość składu, ponieważ niektórzy zawodnicy będą startować w innych turniejach indywidualnych - podsumował menager Stali Gorzów Stanisław Chomski.