Zimą Niels Kristian Iversen ogłosił rezygnację ze startów w brytyjskiej Elite League ze względu na zbyt dużą liczbę występów w sezonie. W tej sytuacji kierownictwo King's Lynn Stars musiało szukać nowego lidera i wybór padł na Troya Batchelora. Australijczyk nabawił się jednak kontuzji i musiał przejść operację, przez którą do teraz nie oglądaliśmy go na torze.
W ostatnich dniach Iversen zastanawiał się nad dalszymi startami na Wyspach i rozważał opuszczenie ekipy Gwiazd w związku z rozpoczęciem zmagań w cyklu Speedway Grand Prix. Ostatecznie Duńczyk zdecydował się jednak na pozostanie w Elite League.
- Niels nie jest w stanie obiecać nam, że spędzi z nami cały sezon, a my doskonale rozumiemy jego sytuację. Osiągnęliśmy jednak porozumienie, że na razie nadal będzie startować w naszym zespole. Mamy świadomość, że będą takie spotkania, które będą kolidować z występami Nielsa w innych zawodach i wtedy będziemy musieli znaleźć dla niego zastępstwo. Jednak póki co Niels zostaje z nami i to jest dobra wiadomość - przekazał Rob Lyon, menedżer klubu z King's Lynn.
ZOBACZ WIDEO - Tomasz Gollob nie boi się Rajdu Dakar. "Prawdziwy mężczyzna potrafi płakać"