Sam Masters zadebiutował w Speedway Wandzie. "Żużel w Polsce jest zupełnie inny"

W czwartek Speedway Wanda Instal Kraków przegrała ze Stalą Rzeszów 42:48. W barwach gości debiut zaliczył Sam Masters. Australijczyk w czterech wyścigach zdobył 4 punkty.

24-latek oficjalnie zadebiutował na polskich torach w ubiegłym sezonie. Wystartował w trzech spotkaniach II-ligowego klubu z Lublina i osiągnął średnią biegową 2,0. W czwartek zaliczył debiut w swojej nowej drużynie w Polsce - Speedway Wandzie Instal Kraków.

- To były moje pierwsze zawody w Polsce. W ubiegłym roku odjechałem parę spotkań w II lidze, ale ciężko to brać pod uwagę. W czwartek nie byłem taki wolny. Muszę się tylko nauczyć jeździć na swoich nowych motocyklach. Jestem przekonany, że kolejny mecz w Polsce będzie lepszy w moim wykonaniu - powiedział w rozmowie z naszym portalem Sam Masters.

Co Australijczyk sądzi o długim i szerokim torze w Rzeszowie? - Polubiłem go. Na dystansie wyglądałem na szybkiego, ale nie wychodziły mi starty. Wiem, że w następnych zawodach będzie lepiej. Muszę przyznać, że ściganie w Polsce jest zdecydowanie inne niż w Anglii.

Masters nie ukrywa, że jazda na żużlu sprawia mu olbrzymią frajdę. Chce jednak zdobywać bardziej okazałe zdobycze punktowe. - Na ten sezon nie postawiłem sobie żadnych celów. Wiem jednak doskonale na co mnie stać. Tak naprawdę jestem w stanie pokonać każdego. Zależy mi na udanym sezonie i udziale w kilku spotkaniach ligowych mojej ekipy z Krakowa. Muszę zapoznać się z realiami speedwaya w Polsce. Chcę czerpać radość z jazdy, bo bez tego nie ma co startować na żużlu. Ja obecnie mam radochę ze ścigania, ale po prostu muszę zdobywać więcej punktów - zakończył.

Mateusz Kędzierski

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob przeżył katastrofę lotniczą. "Miałem myśl, żeby wyskoczyć z samolotu" [2/3]

Źródło artykułu: