Wanda ściga czołówkę tabeli. Prezes optymistą

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Patrick Hougaard
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Patrick Hougaard

Podpisując kontrakt z Grzegorzem Walaskiem Speedway Wanda Instal jasno zadeklarowała, że zamierza walczyć o czołowe lokaty w Nice PLŻ. Prezes Paweł Sadzikowski uważa, że strata do czołówki jest możliwa do odrobienia.

Obecnie, po rozegraniu pięciu spotkań, drużyna z Małopolski ma w dorobku cztery punkty. Stara do drugiej w ligowej stawce Polonii Piła, która rozegrała sześć meczów, wynosi cztery "oczka". Speedway Wanda Instal znajduje się teraz w środku ligowej stawki, ale liczy na to, że zbliży się w najbliższym czasie do czołówki.

Nie najlepszy początek sezonu skłonił krakowian do zakontraktowania Grzegorza Walaska. Odkąd znalazł się on w składzie, wyniki drużyny rzeczywiście uległy poprawie. Wanda przegrała najpierw sześcioma punktami w Rzeszowie, a w ostatniej kolejce pokonała 48:42 Polonię Piła. - Dyspozycja naszej drużyny jest jeszcze daleka od ideału, ale widać, że coś drgnęło i możemy spoglądać na kolejne mecze z optymizmem - mówi prezes Paweł Sadzikowski.

W Krakowie nie ukrywają, że mimo nie najlepszego startu sezonu, chcą gonić czołówkę tabeli. Prezes klubu pytany o to, czy ma jeszcze nadzieję na pierwszą dwójkę tabeli, odparł: - Myślę, że jest przynajmniej kilka zespołów, które pretendują do walki o finał rozgrywek. My jedziemy swoje i nie oglądamy się na przeciwników. Jeśli będziemy dalej wygrywać, zbliżymy się do ścisłej czołówki. Czy da to nam ostatecznie pierwszą czwórkę lub coś więcej? To się dopiero okaże. Zachowujemy optymizm - zaznacza Sadzikowski.

O punkty w zbliżającą się niedzielę będzie na pewno trudno. Wanda wybiera się bowiem na mecz z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa. Wyraźnymi faworytami tego starcia są gospodarze. - Nie patrzymy na to jednak w ten sposób. Każdy mecz na wyjeździe jest trudny, a gdzieś trzeba wygrać. Jedziemy tam powalczyć, a czy da to nam punkty, dowiemy się po piętnastym biegu - kwituje prezes klubu.

ZOBACZ WIDEO Marcin Rempała: Dwóch zawodników nie wygra meczu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (2)
babazkleparza
9.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z takim trenerem to mozna kozy wypasac a nie punkty w lidze robic ... 
avatar
Marlon
8.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakby do Rzeszowa wzięli Mazura zamiast dziada Harrisa, to mogliby mieć 2 punkty więcej w tabeli.