Sytuacja w tabeli grudziądzan przynajmniej na razie jest komfortowa. Drużyna wygrała u siebie z wrocławianami, zielonogórzanami i tarnowianami. Trener Robert Kempiński podkreśla jednak, że same zwycięstwa w Grudziądzu mogą nie wystarczyć do tego, by utrzymać się w PGE Ekstralidze.
- Na razie z tego co osiągnęliśmy jesteśmy zadowoleni. Wygraliśmy to, co było do wygrania u siebie i jesteśmy wysoko w tabeli. Musimy jednak pamiętać o tym, że Ekstraliga jest w tym roku bardzo wyrównana. Zespoły, które są na razie nisko, niekoniecznie są słabsze od nas. Sytuacja na pewno będzie się jeszcze zmieniać, dlatego musimy uważać i szukać kolejnych punktów - zaznacza szkoleniowiec.
Zdaniem Roberta Kempińskiego, kluczowe dla pozostania MRGARDEN GKM-u w Ekstralidze mogą być punkty bonusowe. - Co z tego, że wygramy u siebie z pięć meczów, skoro inna drużyna wygra cztery, ale wyprzedzi nas w tabeli dzięki bonusom. W końcowym rozrachunku liczą się nie tylko zwycięstwa, ale też to, kto wypadł lepiej w dwumeczu. Dlatego też zależy nam tak bardzo na tym, by walczyć o możliwie jak najlepszy wynik na wyjazdach. Zobaczymy, jak wszystko się zakończy, ale liczę, że w rundzie rewanżowej jakieś bonusy trafią na nasze konto - przyznaje Kempiński.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Dakar, motocross, treningi. Mam dużo pomysłów na siebie (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Pomimo udanego początku rozgrywek, cel grudziądzan na ten sezon nie uległ zmianie. Jest nim uniknięcie baraży i miejsce w pierwszej szóstce tabeli. - Walczymy w każdym meczu o jak najwięcej punktów, ale jak ukończymy ligę na bezpiecznej pozycji, to każdy w klubie będzie z takiego rozstrzygnięcia zadowolony - kwituje Kempiński.
MRGARDEN GKM ma przed sobą jeszcze cztery mecze na własnym torze. W najbliższą niedzielę uda się natomiast na wyjazdowy spotkanie do Leszna.