Maślanka dla SportoweFakty.pl: Nie oferowaliśmy wypożyczenia Lee Richardsona

Jak się okazuje, nie tylko Joonas Kylmaekorpi był w kręgu zainteresowań rzeszowskiego klubu. W grę wchodziło także wypożyczenie Anglika Lee Richardsona.

Wcześniej nazwisko Lee Richardsona nie było wymieniane w perspektywie startów w Stali Rzeszów. Gazeta Nowiny sugeruje, że wypożyczenie Anglika proponowali działacze Włókniarza Częstochowa. Prezes klubu zaprzecza jednak tym doniesieniom. - Nie oferowaliśmy wypożyczenia Anglika do żadnego klubu. Byliśmy zmuszeni do renegocjowania warunków jego długoletniego kontraktu. Długo rozmawialiśmy, zanim osiągnęliśmy konsensus. Nie wykonywaliśmy jednak żadnych ruchów pod kątem wypożyczenia. Nie wykluczam, że może sam zawodnik próbował podejmować rozmowy z innymi klubami. Na pewno jednak taka inicjatywa nie wyszła z naszego klubu - powiedział dla SportoweFakty.pl Marian Maślanka.

Temat wypożyczenia Anglika nie istnieje, bo zawodnik i klub doszli do porozumienia. - Mamy wszystko ustalone. Wiemy na jakich warunkach będzie startował w kolejnych sezonach. Czy wypożyczylibyśmy Anglika do innego klubu? Gdyby nie udało nam się dojść do porozumienia, a inny klub zaoferowałby rozsądne pieniądze za jego wypożyczenia, to na pewno rozważylibyśmy taką propozycję - zakończył Marian Maślanka.

Komentarze (0)