Australijczyk, który aspirował do podstawowego składu Startu, kontuzji nabawił się podczas styczniowych mistrzostw swojego kraju. Na początku przypuszczano, że rehabilitacja potrwa zaledwie kilka tygodni, po czym zawodnik wznowi przygotowania do sezonu w Polsce. Dziś wiemy już, że tak się nie stanie, a bolesny uraz lewego ramienia będzie wymagał operacji.
- Odbędzie się ona w Australii - poinformował Jason Doyle. - Oznacza to, iż w Polsce nie będę mógł ścigać się aż do czerwca. W maju polecę do Anglii. Do startów będę gotowy najwcześniej dopiero w połowie miesiąca. Przykro mi, że muszę przekazywać złe wieści, ale operacja to konieczność i nie ma innego wyjścia.
W tej sytuacji wątpliwe jest, by żużlowiec wziął udział w zaplanowanej na 27 lutego oficjalnej prezentacji beniaminka I-ligowych rozgrywek. - Jego obecność na Speedway Gali jest raczej mało prawdopodobna, ale robimy wszystko, aby pojawił się on w hali II Liceum Ogólnokształcącego - wyjaśnił rzecznik prasowy, Grzegorz Buczkowski.