Czas działa na korzyść Fogo Unii. Drużyna czeka na Sajfutdinowa

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Nicki Pedersen

Broniąca mistrzostwa Polski Fogo Unia wygrała tylko dwa z sześciu dotychczasowych meczów. Zawodnicy są jednak zgodni co do tego, że czas działa na ich korzyść. Zwłaszcza, że za kilka tygodni gotowy do jazdy będzie Emil Sajfutdinow.

Jak wynika z naszej analizy szans zespołów PGE Ekstraligi, leszczynianie powinni znaleźć się ostatecznie w play-offach. Drużynie Adama Skórnickiego będzie jednak trudno zdobyć punkty w najbliższą niedzielę w Gorzowie. Gonienie czołówki tabeli powinno zacząć się 19 czerwca, gdy do Leszna zawita Unia Tarnów. Fogo Unia będzie miała okazję zdobyć wówczas pierwszy punkt bonusowy.

W optymizmem w przyszłość patrzą także sami zawodnicy. - Unia nie prezentuje jeszcze pełni potencjału, ale uważam, że to prędzej czy później nastąpi. Sam jestem zawodnikiem, który może dać tej drużynie dużo więcej. Wyniki będą poza tym lepsze, gdy będziemy dysponować już pełnym składem - stwierdził po ostatnim meczu leszczynian Peter Kildemand.

Spore nadzieje związane są zwłaszcza z powrotem Emila Sajfutdinowa. Rosjanin zakończył w ubiegłym tygodniu leczenie w Hiszpanii i w czerwcu ma rozpocząć trenować na torze. Po lipcowej przerwie w rozgrywkach ligowych powinien być już do dyspozycji Adama Skórnickiego. - Gdy Emil już wróci, będziemy dużo mocniejszą drużyną. O to czy znajdziemy się w play-offach bym się nie martwił kwituje reprezentant Danii.

Optymizm podzielają także polscy seniorzy. Grzegorz Zengota zaznacza, że Fogo Unia nie spogląda obecnie na układ tabeli. - Na razie robimy swoje i skupiamy się na zdobywaniu kolejnych punktów. Gra toczy się dalej i wszystko może się jeszcze wydarzyć. Jaki będzie wyglądała ostatecznie tabela, okaże się na zakończenie rundy zasadniczej. Myślę, że nasz mecz z GKM-em pokazał, że wszystko zaczyna zmierzać w dobrą stronę. Na pewno nie jest tak, że chcemy już w sierpniu jechać na wakacje i oglądać play-offy przed telewizorami. Zrobimy wszystko, by ponownie w nich uczestniczyć i walczyć o medale - podkreślił Grzegorz Zengota.

ZOBACZ WIDEO: Marek Cieślak: nie mogłem pisać bzdur, że w żużlu wszystko jest piękne

Komentarze (199)
Komentator Widmo
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiedziałem że czekanie na powrót kontuzjowanego zawodnika to coś złego. Nie jedzie pół sezonu ale dla bojących się lepiej by było aby nie jechał już do końca sezonu. Inni mogą jechać w pełn Czytaj całość
avatar
Zawsze My
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
czas działa na korzyść UL...czas kupiony bardzo drogo... 
ALE JAJA PRAWDZIWE
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
pierniczony
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"stwierdził po ostatnim meczu leszczynian Peter Kildemand". Wow nie wiedziałem że on mieszka w Lesznie 
avatar
Shymek
31.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to zdecydowanie a potem będzie jeszcze większy lament naszych /;przeciwników