21 kwietnia Kenni Larsen trafił do jednego z duńskich szpitali z raną postrzałową głowy. Zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i przeszedł dwie operacje. Początkowo lekarze oceniali jego stan jako krytyczny, ale po kilku dniach wybudzono go ze śpiączki.
Z Danii napływają kolejne dobre informacje o stanie zdrowia Larsena. - Kenni został wypisany ze szpitala i czeka teraz na rozpoczęcie rehabilitacji. Stan jego zdrowia jest zbyt dobry, aby dostać na się na program rehabilitacyjny w Hammel, więc będzie przechodzić zabiegi w innym miejscu. W wypadku ucierpiały płaty czołowe, które odpowiadają za kierowanie osobowością. Dlatego Kenni nie pamięta wypadku i nie potrafi sobie przypomnieć pierwszych dni po wybudzeniu ze śpiączki. Powoli jednak uczestniczy w różnych wydarzeniach i ogląda żużel. Pytał już lekarzy kiedy będzie mógł wrócić do ścigania, ale na odpowiedź na to pytanie jest zbyt wcześnie - przekazała rodzina Larsena za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Równocześnie zawodnik klubu z Zielonej Góry nie zapomina o wsparciu kibiców. - Jest wdzięczny za wszystkie wiadomości. Nie jest w stanie osobiście odpowiadać na każdą, ale czyta je. Jego mózg mógłby źle zareagować na zbyt wysokie ciśnienie, dlatego nie może się przemęczać i odpowiadać na wszystkie wiadomości od razu. Jako rodzina jesteśmy zadowoleni z tych postępów i chcemy podziękować za otrzymane wsparcie - dodała rodzina duńskiego żużlowca.
Równocześnie rodzina Larsena złożyła kondolencje w związku z tragiczną śmiercią Krystiana Rempały. - Spoczywaj w pokoju, Krystian. Nasze serca są z jego rodziną w tych strasznych chwilach - napisała rodzina Kenniego Larsena.
ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka