Jacek Gajewski: Jest szarpanina. Nie tak chcieliśmy zacząć sezon

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Get Well Toruń szykuje się do dwumeczu z ROW-em Rybnik, który ma ogromne znaczenie w kwestii walki o play-offy. W obozie toruńskim panuje przekonanie, że czerwiec będzie poważnym testem dla większości drużyn.

Z wiadomych przyczyn została odwołana, zaplanowana na ostatni weekend maja, siódma kolejka PGE Ekstraligi. Get Well Toruń miał wówczas zaplanowany bardzo ważny wyjazd do Grudziądza. Teraz w związku z przesunięciami w kalendarzu, kluczowym miesiącem powinien być czerwiec. Na sam początek, Anioły podejmą zespół ROW-u Rybnik i jak podkreśla Jacek Gajewski, w klubie chcą zrobić wszystko, aby to spotkanie przebiegało w dobrej atmosferze. Przed zawodami zaplanowano mnóstwo atrakcji dla najmłodszych kibiców, a specjalna strefa dla dzieci zostanie uruchomiona już o godzinie 13:00.

- Myślę, że te ostatnie wydarzenia, to wszystko gdzieś w głowie chłopaków nadal siedzi. Sporty motorowe, żużel w szczególności, oprócz tych pozytywnych emocji, dostarcza również kontuzji, ciężkich urazów i niestety zdarzają się takie przypadki jak z Krystianem Rempałą. Powtarzam często takie słowa, że żałobę powinno się przede wszystkim w sercu nosić, a życie idzie do przodu. Chcemy żeby rozgrywki nabrały rytmu, bo na razie to jest taka szarpanina. Myślę, że każdy inaczej sobie wyobrażał początek sezonu. Jest Dzień Dziecka, to taki moment, gdzie powinniśmy się cieszyć i świętować. Jako klub chcemy coś pozytywnego zrobić dla najmłodszych, a nie tylko myśleć o tym, co złego się stało - przekonuje wiceprezes Get Well Toruń.

Dwumecz z rybniczanami może pokazać Aniołom w jakim miejscu się obecnie znajdują. Planem minimum są trzy punkty, ale drużyna z grodu Kopernika zrobi wszystko, aby zdobyć również twierdzę ROW-u i tym samym wypracować sobie bardzo dobrą pozycję do walki o czołowe lokaty w sezonie zasadniczym.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Niemczyk o swojej autobiografii: nie można pisać tylko o fajnych rzeczach (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Z różnych względów, czy to pogodowych w kwietniu, czy teraz z różnych losowych, ten czerwiec będzie takim sprawdzianem i może on zdecydować o tym, gdzie kto się znajdzie. Najważniejsze to wygrywać na własnym torze. My na szczęście nie zgubiliśmy punktów dotychczas punktów u siebie, ale chcąc realnie myśleć o play-offach, wiedząc również, że czekają nas ciężkie mecze u siebie z Unią Leszno czy Stalą Gorzów, dobrze by było wygrać jakiś mecz w czerwcu na wyjeździe i zapewnić sobie margines błędu - twierdzi Gajewski. - Jeżeli chcemy szukać punktów na wyjazdach, to nie ma co ukrywać, że Rybnik, który pojechał te trzy swoje pierwsze mecze bardzo dobrze, jest dla nas takim miejscem. Ponadto Grudziądz, myślę że również Tarnów - dodaje.

Drużyna z Rybnika zaskakuje od początku bardzo dobrą formą. Minimalna porażka w Zielonej Górze, oraz bardzo cenny remis w Lesznie, stawiają ją w bardzo pozytywnym świetle. Czy teraz Grigorij Łaguta i spółka będą w stanie potwierdzić dobrą dyspozycję na Motoarenie? - Trzeba spojrzeć na to trochę szerzej. Oni jechali jak do tej pory tylko trzy mecze i na tej bazie trudno jest tak jednoznacznie określić drużynę, jej wartość, formę, dyspozycję. Jeżeli spojrzymy szerzej, że zawodnicy ROW-u jeżdżą bardzo dobrze poza rozgrywkami ligowymi w Polsce to wówczas widać, że to nie jest i nie będzie chłopiec do bicia. Ta drużyna jest w stanie wszędzie powalczyć o dobry wynik. Musimy jechać swoje, na pewno ich nie zlekceważymy. Patrząc na to jak ta liga wygląda, to punkty bonusowe mogą mieć ogromne znaczenie. Chcemy w niedzielę wygrać w takich rozmiarach, żeby realnie myśleć o punkcie bonusowym w Rybniku - przekonuje menedżer Get Well Toruń.

Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na godzinę 17:00

Źródło artykułu: