Michał Świącik: Trenerzy mają pole do popisu

Włókniarz Częstochowa przegrał ze Stalą Rzeszów 40:50. Ta porażka oddala od zespołu spod Jasnej Góry szansę na finał Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Po spotkaniu wypowiedział się prezes częstochowian, Michał Świącik.

Eko-Dir Włókniarz Częstochowa to jeden z faworytów rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Po fatalnym początku sezonu jasne stało się, że aby odegrać kluczową rolę w lidze, częstochowianie muszą szukać punktów na wyjeździe. Jedną z okazji był mecz ze Stalą BETAD Leasing Rzeszów. Włókniarz przegrał, choć do końca meczu utrzymywał kontakt z rywalem. Co było powodem porażki? - Za dużo było defektów. Tak się złożyło, że trzykrotnie opona odebrała nam punkty. Wykluczony został Nicolai Klindt, co naszym zdaniem było dyskusyjne. Wcześniej Duńczyk dotknął również taśmy. Te sytuacje zaważyły na tym, że mecz, który mogliśmy wygrać, przegraliśmy - powiedział Michał Świącik.

Choć w opinii Leszka Demskiego wykluczenie Nicolaia Klindta było zgodne z przepisami, to częstochowianie kwestionują tę decyzję. Zwracają także uwagę na stan toru. - Brutalne okazało się dla nas zderzenie z rzeszowskim torem, który się rwał. Szczególnie w pierwszym wirażu często zawodnikom podnosiło koło. Męczyliśmy się z torem, choć był on równy dla wszystkich. Gospodarze mieli jednak przewagę, bo mogą na nim trenować - dodał prezes Włókniarza.

To kolejny mecz drużyny spod Jasnej Góry, w którym zawodzą liderzy. Słabszy mecz zanotowali Tomas H. Jonasson i Sebastian Ułamek. Jedynie Daniel Jeleniewski punktował na swoim poziomie. Czy w drużynie z Częstochowy zajdą zmiany w składzie? - Musimy poszukać słabych punktów, bo już nadszedł na to najwyższy czas. Dokładna analiza przyjdzie jutro. Omówimy z menedżerem sytuację. Na pewno jest dużo racji w twierdzeniu, że zawodzą nas liderzy. Trenerzy mają pole do popisu, bo ławkę mamy szeroką, a zmiany są chyba konieczne. Tomas Jonasson i Sebastian Ułamek to zawodnicy, którzy mają ogromny potencjał, ale w tym meczu pojechali słabo. Na obronę Sebastiana działa to, że w poprzednich meczach nie można było mieć do niego pretensji - zakończył Michał Świącik.

ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: