Sparta jeszcze nie wypadła z gry. Trzy mecze w Poznaniu kluczowe

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda /
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda /
zdjęcie autora artykułu

Betard Sparta dość niespodziewanie zamyka obecnie tabelę PGE Ekstraligi. Kluczowe dla wyniku wrocławian może być to, czy drużynie tej uda się wygrać trzy najbliższe mecze na torze w Poznaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Wicemistrzowie Polski spisują się na razie poniżej oczekiwań. Problemy przysparzają im zwłaszcza mecze w stolicy Wielkopolski. Zremisowali tam najpierw ze Stalą Gorzów, a w minioną niedzielę przegrali z Ekantor.pl Falubazem (44:46). Sami zawodnicy, na czele z Maciejem Janowskim, przyznają, że mają problem z odnalezieniem się na torze w Poznaniu.

- Obecna pozycja Sparty to niespodzianka. Wrocławianie mają o czym myśleć, bo to już kolejny mecz, w którym pojechali poniżej oczekiwań. Największe zmartwienie tego zespołu to oczywiście odnalezienie się na torze w Poznaniu. Drużyna, która nie zwycięża u siebie, nie ma co myśleć o pierwszej czwórce - zaznacza Zenon Plech.

Problemów w przypadku Sparty jest jednak więcej. Uwidoczniły się one zarówno w Toruniu (30:60), jak w spotkaniu z Falubazem. - Druga linia Sparty nie jedzie, a martwić może przede wszystkim postawa polskich seniorów. Tomek Jędrzejak zdobył w niedzielę tylko dwa punkty i dwa bonusy, a słabo pojechał też Szymon Woźniak. Maciek Janowski uzbierał co prawda osiem "oczek", ale jego potencjał jest dużo większy, co widzimy choćby po jego postawie w Grand Prix. Dodatkowy problem to brak kontuzjowanego Maksa Drabika. To as w rękawie trenera Barona, a jego wsparcie właśnie teraz, gdy problemy mają seniorzy, bardzo by się przydało - zauważa były żużlowiec.

Nie jest jednak powiedziana, że Sparta spędzi resztę sezonu w dolnych rejonach tabeli. Trzeba mieć na uwadze, że drużyna ta ma przed sobą jeszcze pięć meczów na własnym torze. Kluczowe mogą być zwłaszcza trzy najbliższe spotkania w Poznaniu z ROW-em Rybnik, MRGARDEN GKM-em i Fogo Unią. Gdyby Betard Sparcie udało się je wygrać, mogłaby myśleć nawet o play-offach. - Uważam, że rzeczywiście nic nie jest jeszcze stracone. Patrząc na to, jak wygląda tabela, różnice między poszczególnymi drużynami są niewielkie, a sprawa play-offów otwarta. Kluczowe pytanie brzmi, czy Sparta zacznie wygrywać u siebie. Jeśli tak się stanie, to piąte miejsce, a może i coś więcej, będzie ponownie w jej zasięgu - kwituje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Jacek Ziókowski: Zmniejszenie prędkości zwiększy bezpieczeństwo

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (24)
avatar
RECON_1
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez Drabika będzie ciezko Sparcie o korzystne wyniki szczególnie na wyjazdach gdzie byl asem w talii Barona,w dodatku jeśli sie nie przełożą do swojego toru to i siebie moze byc nieciekawie.  
szałbynow
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najgorsze i najnudniejsze zawody to te orgaznizowane przez Barona tak było we Wrocławiu i teraz w Poznaniu, zresztą ten sezon pokazuje jakim jest menagerm jak nie jedzie 5 meczy pod rząd u sieb Czytaj całość
avatar
głos z Rzeszowa 61
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Sparta jeszcze nie wypadła z gry." O PO na pewno . o ligę zobaczymy ale to źle wygląda . Strata Drabika to wielka strata , ale seniorzy [2-3 ] jadą padakę nawet u siebie i to jest przyczyna Czytaj całość
avatar
CKM_
6.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Przykre, nawet bardzo, ale po tymczasowej stracie Maksia Sparta niestety... wypadła z gry.  
avatar
sympatyk żu-żla
6.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikt nie powinien nikogo skreślać do końca sezonu jeszcze daleko.Każdy ma jeszcze szanse.Tym bardziej Sparta aby wypadać z gry.Jak na razie Poznański tor nie służy, Trzeba więcej się przyłożyć Czytaj całość