Rafał Karczmarz w niedzielę na rzeszowskim owalu wystąpił w ekipie gospodarzy w pojedynku z częstochowskim lwami. Wychowanek Stali Gorzów tego meczu nie może jednak zaliczyć do udanych, ponieważ w trzech startach wywalczył zaledwie trzy "oczka". - Miałem dużą przerwę od startów. Pojechałem od razu na ligę i wystąpiłem na próbie toru. Nie miałem możliwości wystartować spod taśmy i refleksowo było słabo - wspominał.
We wtorek junior żółto-niebieskich miał okazję do jazdy na "Jancarzu" w zawodach z cyklu MDMW. Karczmarz w tym turnieju zdobył 11 punktów, a w jednym z biegu zanotował upadek i dotarł do mety jako ostatni, ale na punktowanej pozycji. - Nie do końca jestem zadowolony, popełniałem zbyt dużo błędów. W drugim swoim starcie, w którym mogłem pojechać szerzej, chciałem przyciąć i mnie okręciło na tym twardym torze - przyznał.
Gorzowski młodzieżowiec powiedział, że mógł też lepiej postąpić w ostatnim swoim starcie. - Byłem przy krawężniku i spróbowałem jechać szerzej, ale Daniel (Kaczmarek - dop. red.) okazał się szybszy ode mnie. Straciłem na tym, że jechałem szerzej. Może, gdybym był przy krawężniku, to by mi się udało wyprzedzić Daniela - ocenił.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota trafił w sedno? "Największym problemem żużla nie jest tytan i tłumiki"
Teraz przed 17-latkiem więcej ścigania, a najbliższy turniej już w czwartek w Rzeszowie, gdzie młodzieżowiec żółto-niebieskich powalczy w półfinale Srebrnego Kasku. - Zaczyna się coś dziać w moim kalendarzu. Im więcej startów, tym lepiej dla mnie. Do Rzeszowa jadę po jak najlepszy wynik. Jeździłem tam w tym sezonie nawet więcej, niż w Gorzowie, więc myślę, że może uda mi się wywalczyć pierwsze miejsce - zapowiedział.
25 czerwca we francuskim Macon odbędzie się drugi półfinał IMEJ, w którym wystąpi Karczmarz. Z jakim nastawieniem junior Stali pojedzie na te zawody? - Do Francji jadę, aby uzyskać awans do finału - odparł krótko.
Cały czas nie milkną także spekulacje na temat występu 17-latka w barwach Stali w PGE Ekstralidze. Jak sam zawodnik się do tego odnosi? - Trochę mnie zdziwiło to, że kibice chcieli mojego występu w ekstralidze. Nie miałem przecież nawet w tym sezonie rywalizować z Adrianem. Jechaliśmy raz w Gdańsku, podczas eliminacji IMŚJ i jechałem przed Adrianem, ale zanotował defekt - wspominał Karczmarz.
Wychowanek żółto-niebieskich chce się jednak skupić na jeździe w Nice PLŻ, ale w razie czego będzie gotowy do jazdy w ekstralidze. - W ekstralidze jest zupełnie inny poziom, profesjonalni zawodnicy, którzy mają profesjonalny sprzęt. Jeżeli będzie trzeba, to postaram się dać z siebie sto procent w meczach ekstraligi. Na razie jednak nabieram doświadczenia w pierwszej lidze przed startami w najwyżej klasie rozgrywkowej - zakończył.