Australijczyk przechodził przez ostatnie miesiące rehabilitację, przez co stracił początkową fazę tego sezonu. Do ligowej rywalizacji powrócił dopiero w maju. Obecnie startuje za granicą, a w ostatnim meczu duńskiej Superligi zdobył dla Region Varde Elitesport piętnaście punktów. Widać tym samym, że jego forma idzie w górę.
Na swoją szansę w ROW-ie Rybnik Australijczyk będzie musiał jednak zaczekać. - Jestem w stałym kontakcie z Troyem. Wiem, że ostatnio trenował we Francji, a w tym tygodniu jechał w Danii. Muszę podkreślić, że droga Batchelora do startów w naszym klubie jest otwarta. Kiedy tylko zechce, może przyjechać do nas na treningi. Ważne, że po kontuzji nie ma już śladu i odbudowuje swoją formę - mówi prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek.
Nie można wykluczyć, że Australijczyk pojawi się w tym sezonie w składzie beniaminka PGE Ekstraligi. Batchelor musi jednak zdawać sobie sprawę, że na ten moment rybniczanom trudno byłoby dokonać zmiany w meczowym zestawieniu.
ZOBACZ WIDEO Stal - Włókniarz: znakomita jazda Nichollsa w ostatnim biegu (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
- Troy był u nas przed trzema tygodniami i długo trenował. Wszystko sobie wtedy wyjaśniliśmy i wie, na czym stoi. Jest pełnoprawnym zawodnikiem naszego zespołu, ale zdaje sobie też sprawę, że pozostali żużlowcy w naszej drużynie jadą dobrze. Gdybyśmy dokonali teraz zmiany, nie poprawiłoby to kondycji i atmosfery w zespole. Wręcz przeciwnie - mogłoby ją popsuć. Nie chcielibyśmy karać jednego z podstawowych zawodników, odstawiając go teraz od składu. Troy to rozumie i na swoją szansę musi cierpliwie poczekać - kwituje prezes klubu.
Jeśli chodzi o seniorów ROW-u, najniższą średnią biegopunktową ma obecnie Damian Baliński (1,200). Wystąpił on w czterech dotychczasowych meczach beniaminka w Ekstralidze. Prócz Batchelora, w odwodzie rybniczan pozostaje także Rafał Szombierski.