Poważna kontuzja młodego żużlowca z Ostrowa. "Włożyli mi w rękę kilka blach"

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik

Co najmniej trzy miesiące przerwy od żużla czeka zawodnika TŻ Ostrovia Dawida Kosteckiego. Junior ostrowskiego klubu podczas MIMW w Zielonej Górze doznał skomplikowanego złamania ręki i jest już po operacji.

Przypomnijmy, że do feralnego upadku Dawida Kosteckiego doszło w piątym wyścigu Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Wielkopolski w Zielonej Górze. Ostrowianin został odwieziony do szpitala z podejrzeniem złamania ręki. Okazało się, że uraz jest bardziej skomplikowany niż się pierwotnie wydawało. - Doznałem wieloodłamowego złamania kości z przemieszczeniem nad łokciem lewej ręki. Jestem już po operacji. Mam wstawione kilka blach. We wtorek opuściłem już szpital i czuję się coraz lepiej - powiedział Kostecki.

Junior Ostrovii martwi się, że na skutek kontuzji straci sporą część sezonu 2016. - Lekarze mówią, że trzeba to leczyć przez co najmniej trzy miesiące. Jak dobrze pójdzie, wrócę na tor dopiero we wrześniu. Szkoda, ale co zrobić. Taki jest żużel. Urazy się zdarzają. To moja pierwsza kontuzja ze złamaniem - powiedział młody żużlowiec TŻ Ostrovia.

Dla Dawida Kosteckiego żużel to całe życie i nie ma absolutnie mowy, by ta kontuzja zniechęciła go do speedwaya. - Nie ma mowy o tym, bym się załamał. Wrócę jeszcze w tym sezonie i będę ostro trenował, by jak najlepiej przygotować się do kolejnego. Bez żużla nie potrafię żyć, a kontuzje? Zdarzają się, ale trzeba się wyleczyć i wrócić do ścigania - zakończył 17-latek.

ZOBACZ WIDEO Niemcy rozczarowani. "Bez pomysłu na polski beton"

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: