Leszczynianie zajmują obecnie piątą lokatę w tabeli i wszystko wskazuje na to, że jeśli chcą wejść do play-offów, będą musieli wygrać na wyjeździe. Jedna z szans nadarzy się w Toruniu, gdzie Fogo Unia triumfowała w rundzie zasadniczej poprzedniego sezonu. Apetyty są tym większe, że po raz pierwszym w tym roku mistrzowie Polski pojadą w swoim pełnym składzie. Do jazdy po kontuzji wrócił już bowiem Emil Sajfutdinow.
To jak spisze się Rosjanin jest jednak niewiadomą. Miał on wystąpić w ostatnim, niedzielnym meczu z Unią Tarnów, ale z powodu deszczu zawody te zostały odwołane. - Wszystko jest już ze mną w porządku. Po kontuzji nie ma już śladu - zapewniał Sajfutdinow podczas wizyty w Lesznie. Nie ma jednak gwarancji, że od razu będzie punktować na wysokim poziomie. - Na to potrzeba czasu i nie oczekiwałbym, by Emil od pierwszego meczu zdobywał paręnaście punktów. Podejrzewam, że szczytową formę może osiągnąć dopiero na play-offy - mówi były prezes Unii Leszno, Rufin Sokołowski.
Dyspozycja Sajfutdinowa to nie jedyna zagadka w składzie Byków. Drugą jest Peter Kildemand, który znalazł się w zestawieniu kosztem kapitana - Tobiasza Musielaka. Menedżer Adam Skórnicki podejmuje w tej sprawie ryzyko. Duńczyk przywiózł silniki po poprawkach i błyszczał na treningu w Lesznie. Pytanie jednak, czy to samo pokaże na MotoArenie.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Tomasz Jodłowiec: Mogliśmy wygrywać wyżej w grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Wygrywanie na treningach było w żużlu przerabiane od wielu lat. Historia pamięta wiele przypadków, że ktoś zachwycał, a gdy przychodziło do jazdy w warunkach meczowych, totalnie zawodził. Jeśli chodzi o Petera Kildemanda, to przecież zawodnik cyklu Grand Prix, który ma nieszablonowe umiejętności i potrafi jeździć widowiskowo. W zasadzie od początku sezonu jest jednak przerażająco wolny, a przecież szybkość była jego największym atutem w poprzednim sezonie. Pamiętamy z przeszłości, że Kildemand potrafi jeździć widowiskowo na MotoArenie, ale czy może przełożyć się to na wynik w niedzielę? Prawdę mówiąc, nie zazdroszczę Adamowi Skórnickiemu tych dylematów - mówi Sławomir Kryjom.
Nie zmienia to faktu, że Fogo Unia ma potencjał, by sprawić niespodziankę na torze w Toruniu. Dwie niewiadome, o których mowa, muszą jednak wypalić. - Unia ma bardzo dobry skład i szczególnie zestawienie seniorskie robi duże wrażenie. To, że tę drużynę stać na wygrywanie na wyjazdach nie podlega żadnej wątpliwości. Zauważmy jednak, że większość drużyn jest w tym roku kapitalnie dopasowana do własnej nawierzchni. Dla Unii celem minimum powinno być zdobycie punktu bonusowego. Dla takich zawodników jak Sajfutdinow, Piotr Pawlicki czy Nicki Pedersen tor na MotoArenie nie ma jednak większych tajemnic. Spodziewam się więc, że może być to wyrównany mecz - dodaje ekspert naszego portalu.
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło"...
LuFaZBazem być miało a FaLuBaZem się stało...
krótko mówią tak przyj.bało że mu się w główce po Czytaj całość
Czyli zapowiada się mecz sezonu i takiego oczekuję:D