Obecnie, po rozegraniu dziesięciu spotkań, krakowianie mają w swoim dorobku sześć punktów. Daje im to siódmą lokatę w tabeli. Ścisk w dole stawki jest jednak duży. Tyle samo "oczek" ma na koncie ósma Polonia Bydgoszcz, a w pogoń za tymi zespołami ruszyło także KSM Krosno.
Krakowianie potrzebują przełamania, gdyż w dwóch ostatnich meczach z Kolejarzem Opole i Orłem Łódź nie zdobyli punktów. Liczą, że nastąpi to w niedzielę, gdy podejmą Eko-Dir Włókniarz Częstochowa. - Do meczów na własnym torze zawsze przystępujemy z tym samym celem, czyli wygraną. W tym sezonie wiodło nam się w Krakowie różnie, ale nie dopuszczam do siebie myśli innego scenariusza niż wygrana. Na pewno nie można uciec przed tym spotkaniem od presji, ale sądzę, że będą odczuwać ją także częstochowianie - mówi prezes Paweł Sadzikowski.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Marek Koźmiński po Ukrainie: Kiedyś musiał przyjść dołek (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W awizowanym składzie Speedway Wandy Instal Kraków zaszły kosmetyczne zmiany. W niedzielę nie pojedzie Josh Grajczonek, który zawiódł w Łodzi. Jego miejsce zajmie Zbigniew Suchecki. - Myślę, że stawiamy przed tym meczem na nasze optymalne zestawienie. Zobaczymy jeszcze czy trenerzy nie dokonają jakieś zmiany, bo o wszystkim zadecydują treningi. Mają w każdym razie wolną rękę. Zarząd nie ingeruje w sprawie składu - dodaje Sadzikowski.
Krakowianie liczą na zwycięstwo, ale raczej trudno będzie im zdobyć punkt bonusowy. W pierwszym spotkaniu tych drużyn Włókniarz wygrał 51:39. - Na razie bym niczego nie przesądzał. Zobaczymy jak ułoży się samo spotkanie. Najważniejsze, byśmy dobrze weszli w ten mecz i sięgnęli po wygraną. Mądrzejsi będziemy w niedzielę popołudniu - kwituje prezes Wandy Instal Kraków.
Pierwszy mecz: 08 maja Włókn Czytaj całość