- Dla mnie było to dobre spotkanie, co widać w programie zawodów. Miałem naprawdę trudny sezon - przyznał po zawodach uradowany "Liglad".
24-latka trener Stanisław Chomski tłumaczył problemami sprzętowymi. Wydaje się, że teraz może być już tylko lepiej. - Zimą zmieniłem wiele rzeczy i męczyłem się z tym wszystkim. Wszystko idzie w dobrym kierunku. W ostatnich tygodniach trenowałem w Danii, wykonałem ponad 350 startów. To się opłaciło - mówił Michael Jepsen Jensen.
Reprezentant kraju Hamleta zdobył w niedzielę 9 punktów z czterema bonusami. Dwukrotnie przyjeżdżał za plecami kolegi z zespołu i rywala. - W ostatnim swoim wyścigu nie prowadziłem w pierwszym wirażu, stąd przegrana. Pracowaliśmy na to wszystko naprawdę ciężko - powiedział Duńczyk.
Filozofia gorzowskiego szkoleniowca obroniła się. Od pewnego czasu słychać już było głosy o potrzebie wprowadzania zmian i odstawieniu "MJJ" od zespołu. Trener postanowił jednak zaufać swojemu zawodnikowi. - Dziękuję trenerowi za wiarę we mnie. Dzięki niemu byłem w składzie. Przed tym spotkaniem odjechałem 21 biegów i przywiozłem 21 punktów. To nie było dobre. Wierzę jednak, że od teraz wszystko się zmieni. Jestem niesamowicie szczęśliwy z mojego indywidualnego występu - zakończył Michael Jepsen Jensen.
[color=black]ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jan Nowicki humorystycznie o abstynencji Grzegorza Krychowiaka
[/color]