Emil Sajfutdinow podczas rozmowy z portalem redbull.com przyznał, że stęsknił się za żużlem i odczuwał już zmęczenie kontuzją oraz długotrwałymi rehabilitacjami.
- Stęskniłem się i to bardzo. Nie ukrywam, że trochę już byłem zmęczony tą kontuzją, rehabilitacją i treningami i chciałem poczuć smak ligowej rywalizacji. Dobrze, że w końcu wróciłem na tor i wszystko poszło nieźle w pierwszym meczu. Teraz chodzi o to, żeby jak najszybciej wpaść w odpowiedni rytm i osiągnąć możliwie najwyższą formę w najważniejszych meczach sezonu - przyznał reprezentant Sbornej.
Rosjanin zdradził również, że nie było pokusy, by wrócić do ścigania szybciej. - Odradzali mi to wszyscy fachowcy i ja sam byłem pewien, że muszę poczekać do dnia, w którym będę w pełni zdrowy. Cały czas walczyłem o jak najszybszy powrót do sportu, ale nie chciałem przyspieszać niczego na siłę. Ciężko trenowałem, żeby odzyskać pełną sprawność - dodał.
W niedzielę Fogo Unia Leszno zmierzy się na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław. Dzięki ewentualnej wygranej w stolicy Wielkopolski, Byki mogą mocno zbliżyć się do czołowej czwórki. Play-offy są z pewnością celem mistrzów Polski. - Trzeba do nich awansować, żeby walczyć o medale! - zakończył Sajfutdinow.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Michał Kołodziejczyk: Nie pamiętam Polaków tak pewnych siebie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}