Tydzień temu w stolicy Małopolski biało-zieloni wypuścili zwycięstwo z rąk. Można nawet posunąć się w opinii dalej i stwierdzić, że Włókniarz przegrał wygrany mecz. Trudno o inne komentarze, których zresztą nie brakuje, skoro w ostatnich trzech wyścigach spotkania zdobywa się jedynie 4 punkty. Częstochowianie prowadzili w Krakowie 40:32, by przegrać 44:46. Co prawda zdobyli bonus, ale było to dla nich marne pocieszenie.
Teraz zespół dowodzony przez trenera Józefa Kafla i menedżera Michała Finfę zamierza się zrehabilitować, ale by poprawić nastroje swoim kibicom, Włókniarz musi wygrać z rzeszowianami w przekonywujący sposób. A łatwe to nie będzie, gdyż podopieczni Janusza Ślączki w Częstochowie jeździć potrafią. Kilka sezonów temu cichym bohaterem Żurawi był Maciej Kuciapa, który przesądził o zwycięstwie Stali przy Olsztyńskiej 47:43. Zawodnik z Rzeszowa zdobył wtedy 6 punktów i 3 bonusy. Może nie jest to rezultat powalający, ale Kuciapa pokazał, że częstochowski owal mu niestraszny. No i pamiętać należy, że był to mecz w Ekstralidze, a nie Nice PLŻ.
W składzie gospodarzy ponownie znalazło się miejsce dla Rafała Trojanowskiego. Kapitanowi Włókniarza idzie w tym sezonie jak po grudzie. Po słabym początku sezonu na długo wypadł z meczowego zestawienia Lwów. Nie cieszy się on też zbyt dużą sympatią u kibiców Włókniarza, ale szybko może się to zmienić, jeśli w niedzielę "Trojan" pojedzie dobrze. Już w Krakowie pokazał się z walecznej strony. W czterech startach zdobył 6 "oczek" i bonus, i w każdym biegu punktowane pozycje zyskiwał po wyprzedzaniu na dystansie. Można zrozumieć jego rozgoryczenie, że nie dostał swojej szansy w wyścigu nominowanym.
Goście z kolei z reguły w tym sezonie odpuszczają mecze wyjazdowe. Na spotkanie w Częstochowie awizowali jednak silne zestawienie. W ich szeregach znalazł się między innymi Nicklas Porsing, a niewykluczone, że pojedzie także Scott Nicholls. Rzeszowianie wygrali u siebie z Włókniarzem 50:40 i teraz ich celem minimum jest zdobycie punktu bonusowego. Mocno przybliżyłoby to ich do awansu do fazy play-off. W tej chwili Stal BETAD Leasing z 16 "oczkami" na koncie zajmują trzecie miejsce w tabeli Nice PLŻ. Eko-Dir Włókniarz jest piąty z dorobkiem 13 punktów. Nietrudno więc zauważyć, że jeśli biało-zieloni wygrają w niedzielę "za 3" to przesuną się w górę klasyfikacji i wyprzedzą ekipę ze stolicy Podkarpacia. Należy też dodać, że częstochowianie odjechali jedno spotkanie mniej.
ZOBACZ WIDEO Boniek: zabrakło miejsca na trochę szaleństwa
{"id":"","title":""}
Początek konfrontacji Eko-Dir Włókniarza Częstochowa ze Stalą BETAD Leasing Rzeszów zaplanowano na niedzielę, na godzinę 13:45 (próba toru 13:15, prezentacja 13:30). Niestety ,w rozegraniu meczu może przeszkodzić pogoda. Sobotnie prognozy przewidują na noc poprzedzającą rywalizację oraz niedzielę dość intensywne opady deszczu. Mają one potrwać do około godziny 11. Później ma się wypogodzić.
Awizowane składy:
Stal BETAD Leasing Rzeszów
1. Karol Baran
2. Nicklas Porsing
3. Maciej Kuciapa
4. Jozsef Tabaka
5. Dawid Lampart
6. Mateusz Rząsa
Eko-Dir Włókniarz Częstochowa
9. Sebastian Ułamek
10. Mateusz Borowicz
11. Nicolai Klindt
12. Rafał Trojanowski
13. Daniel Jeleniewski
14. Oskar Polis
Początek meczu: 13:45.
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak
Bilety:
Sektor centralny - 35 zł
Normalny - 25 zł
Ulgowy - 20 zł
Program - 5 zł
Dzieci do lat 12. - wstęp wolny
Przewidywana pogoda na niedzielę (za yr.no):
Temperatura: 14 °C
Wiatr: 20 km/h
Deszcz: 0,0 mm (przewidywane opady na noc i niedzielny poranek - nawet 7,0 mm)
Zamów relację z meczu Eko-Dir Włókniarz Częstochowa – Stal BETAD Leasing Rzeszów
Wyślij SMS o treści ZUZEL CZESTOCHOWA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Ostatni raz obie ekipy w Częstochowie mierzyły się 28 lipca 2013 roku. Było to spotkanie w ramach PGE Ekstraligi. Wówczas wygrał Włókniarz 57:33. 14 punktów w tamtej konfrontacji dla Lwów zdobył Grigorij Łaguta, z kolei dorobkiem 12 "oczek" i dwóch bonusów mógł pochwalić się Emil Sajfutdinow. Wśród gości najwięcej punktów wywalczył wtedy Nicki Pedersen (11), natomiast drugim najskuteczniejszym zawodnikiem Żurawi był Łukasz Sówka (7+1).