ROW odpędzi złe duchy? Falubaz często punktował w Rybniku

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Dwanaście lat minęło od ostatniego spotkania rybniczan z zielonogórzanami w walce o ligowe punkty na torze w Rybniku. Historia pokazuje, że przy Gliwickiej Falubaz wiele ważnych spotkań potrafił rozstrzygać na swoją korzyść.

Dla Rekinów spotkania z zielonogórzanami nigdy nie należały do łatwych. Nie tylko na wyjeździe, ale także na własnym torze, na którym łącznie nie potrafiły wygrać aż 13 z 29 meczów. Początki były jednak udane dla rybniczan. Premierowe starcie w 1966 roku padło łupem ROW-u (57:20), natomiast w drugim spotkaniu, które odbyło się sześć lat później, miał miejsce jeden z czterech remisów. Falubaz wygrał pierwszy raz w dziewiątym meczu, w 1981 roku (51:39), czym praktycznie zapewnił sobie pierwszy mistrzowski tytuł w historii klubu.

Wówczas zaczęła się kapitalna wyjazdowa passa Myszki Miki. W latach 1981-1988 nie przegrała ona na Górnym Śląsku ani razu, notując przez ten czas pięć wygranych i dwa remisy. Punkty zdobywane w Rybniku okazywały się bezcenne w końcowym rozrachunku i często zapewniały Falubazowi sukces. Dopiero w 1989 roku gospodarze zdołali pokonać przyjezdnych (50:40). W mistrzowskim dla Zielonej Góry sezonie 1991, ówczesny Morawski znów jednak triumfował i to w bardzo dużych rozmiarach, bo aż 57:33. Do zwycięstwa ZKŻ-u doszło również w 1996 roku w II Lidze (51:39), gdy niepokonana była niezatapialna ikona żużla w Winnym Grodzie, Andrzej Huszcza.

W 2000 roku RKM i ZKŻ zażarcie walczyły o awans do Ekstraligi i choć w rundzie zasadniczej Rekiny pewnie wygrały (54:36), to w rundzie finałowej górą byli goście z województwa lubuskiego (46:44), co pieczętowało ich promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Po dwóch latach sytuacji się powtórzyła i po triumfie RKM-u w fazie zasadniczej (46,5:43,5), w walce o miejsca 1-4 ponownie lepsi byli zawodnicy ZKŻ-u (50:39), którzy znowu wygrali całe rozgrywki, awansując do elity.

ZOBACZ WIDEO 73. Tour de Pologne: finisz 4. etapu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Niedzielny mecz będzie trzecim w Ekstralidze pomiędzy żużlowcami z obu miast w Rybniku. W 2004 roku obie ekipy zajęły dwie ostatnie pozycje w lidze, tocząc kolejną bezpośrednią bitwę w walce o lepsze miejsce na koniec sezonu. Ślązacy tym razem nie dali się pokonać przy Gliwickiej, ale i tak musieli przełknąć gorycz spadku z grona najlepszych. Wpływ na taki obrót sprawy miała w głównej mierze wygrana zielonogórzan w Lesznie na początku rundy finałowej, dzięki czemu uzyskali oni bezpieczną przewagę w tabeli.

Dziesięć ostatnich meczów w Rybniku:

SezonPoziom rozgrywekRundaWynikNajlepiej punktujący
2004 Ekstraliga finałowa (5-8) 34:19 Mariusz Staszewski 9 - Piotr Świst 8
2004 Ekstraliga zasadnicza 55:35 Mark Loram 15 - Nicki Pedersen 12+1
2002 I Liga finałowa (1-4) 39:50 Mikael Karlsson 16 - Rafał Kurmański 14+1
2002 I Liga zasadnicza 46,5:43,5 Mikael Karlsson 14 – Maciej Kuciapa 12
2000 I Liga finałowa (1-4) 44:46 Lars Gunnestad 14 - Andrzej Huszcza 10+2
2000 I Liga zasadnicza 54:36 Mikael Karlsson 15 - Robert Barth i Antonin Svab po 12
1999 II Liga zasadnicza 47:43 Adam Pawliczek 13 - Antonin Svab 11
1996 II Liga zasadnicza 39:41 Krzysztof Fliegert 10+1 - Andrzej Huszcza 15
1995 II Liga zasadnicza 45:45 Martin Dugard 14 - Rif Saitgariejew 14
1993 I Liga zasadnicza 47:43 Dariusz Fliegert i Adam Pawliczek po 9 - Brian Karger 15

Bilans:

OgólnieNa torze w Rybniku
Wygrane Rybnika 19 16
Remisy 4 4
Wygrane Zielonej Góry 36 9
Komentarze (10)
avatar
LEOŚ
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No oby... Ale wczoraj na nim jeździli i może być różnie z tym torem... 
avatar
billy
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozegrają bo jutro będzie po deszczu i tv przyjeżdża. ...a tor od wczoraj ubity na maxa. 
avatar
LEOŚ
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
20.20 dalej pada nie jest to ulewa ale od paru godzin tak sobie leci deszcz 
avatar
Pixel
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na teraz leje :)
19;52 
avatar
Borysek ROW
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wątpię żeby za wszelką cenę chcieli to rozegrać, ale i tak trzymam kciuki. HEJ ROW!