Łotysze zmienili tunerów. Efekt? Lepiej idzie na wyjazdach

Radosław Gerlach 12 Sierpnia 2016, 15:55

Średnie biegowe na wyjazdach łotewskich zawodników mogą robić spore wrażenie. Po czternastu spotkaniach Nice PLŻ, Maksim Bogdanow legitymuje się średnią 2,171, a Kjastas Puodżuks 1,912. Jeszcze lepiej spisuje się Andrzej Lebiediew, który na bieg zdobywa średnio 2,180 punktu.

- Rozmawialiśmy między sobą, że w tym roku świetnie idzie nam na wyjazdach. Mam na myśli chłopaków z Daugavpils. Ja i Kjastas Puodżuks jeszcze niedawno mieliśmy wyższą średnią na wyjazdach niż w domu. Nie wiem z czego to się wzięło. Na pewno dużo trenowaliśmy. Ale chyba najważniejsze jest to, że poszukaliśmy też silników także u innych majstrów, a nie tylko w Daugavpils. To wszystko gra i oby tak dalej - przyznaje Maksim Bogdanow.

Dobre wyniki na wyjazdach to jedno. Ale jest też druga strona medalu. Tor w Daugavpils nie jest już twierdzą nie do zdobycia jak jeszcze kilka lat temu. W tym sezonie na Łotwie wygrał już Orzeł Łódź, a niezłe wyniki osiągały także zespoły z: Bydgoszczy, Piły i Częstochowy. - Początek sezonu był okej. Ale po czwartym spotkaniu przerobili u nas tor. Nie mamy tak naprawdę czasu, by na nim trenować. Myślę, że z czasem uregulujemy jazdę na naszym torze - dodaje Bogdanow.

Przypomnijmy, że w tabeli Nice PLŻ podopieczni Nikołaja Kokina znajdują się na drugiej pozycji. Łotysze obok Orła Łódź są głównym kandydatem do jazdy w finale ligi. Już przed rokiem wygrali rozgrywki, ale nie zostali dopuszczani do zmagań PGE Ekstraligi. Andrzej Witkowski zapowiada, że w tym roku będzie podobnie. Przeciwnego zdania jest chociażby Marta Półtorak, która argumentowała to w swoim ostatnim felietonie.

Lokomotiv kolejny mecz na własnym torze odjedzie 21 sierpnia. Rywalem drużyny z Daugavpils będzie Speedway Wanda Instal Kraków.