Rawiczanie byli jak dotąd tłem dla swoich rywali. W sześciu rozegranych meczach nie zdobyli nawet punktu. Najwięcej "oczek" uzbierali 26 czerwca w spotkaniu ze Stalą BETAD Leasing Rzeszów (35:55). Najdotkliwiej przegrali z kolei z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa (25:65) i Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (27:63). W najbliższych meczach także trudno będzie o optymizm, gdyż do Rawicza zawitają Lokomotiv Daugavpils i Speedway Wanda Instal Kraków.
Ekspert naszego portalu, Sławomir Kryjom zaznacza jednak, że zdecydowanie gorzej byłoby w przypadku, gdyby Holistic-Polska Rawicz w ogóle nie przystąpił do rozgrywek. A taki scenariusz był przecież przez długi czas rozważany.
- Czy rawiczanie to najwięksi przegrani tego sezonu? Trudno powiedzieć. Rozpatrując tę sprawę trzeba brać pod uwagę to, że tego klubu mogło na mapie żużlowej Polski w ogóle nie być. Decyzja o starcie w rozgrywkach Nice PLŻ zapadła tak naprawdę w ostatniej chwili. Prezes Dariusz Cieślak dawał jasno do zrozumienia, że przy obecnym stanie frekwencji w Rawiczu, trudno o żużel na ligowym poziomie. Jak widać skład, jaki zakontraktowano nie pozwala na nawiązanie walki w Nice PLŻ. Zbudowano go w oparciu o taki, a nie inny budżet. Najważniejsze dla rawiczan jest teraz to, by na koniec sezonie nie było problemów z wypłacalnością - zaznacza Sławomir Kryjom.
Nie można jednak powiedzieć, by decyzja Holistic-Polska Rawicz o przystąpieniu do rozgrywek była błędem. - To bardzo dobra wiadomość, że ten klub wystartował i nie ma roku przerwy od startów w lidze. Utrata każdego ośrodka żużlowego w Polsce jest bolesna. Pod każdym względem, począwszy od organizacyjnego i finansowego, a skończywszy na wizerunkowym. Należy robić wszystko, by ośrodki żużlowe utrzymać, a tych mamy już naprawdę niewiele - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Rajd Estonii: Tak Kajetanowicz radził sobie na ultraszybkich oesach
Znacznie lepiej w rozgrywkach Nice PLŻ radzi sobie drugi z zespołów, który rywalizuje tylko u siebie - Kolejarz Opole. Drużyna ta wygrała już dwa mecze i była też bliska sprawienia niespodzianki w starciu z Wybrzeżem Gdańsk (44:46).
- Opolanie radzą sobie znacznie lepiej i są też wyraźnie mocniejsi kadrowo. Kolejarz ma też inny atut, jakim jest tor. Trzeba uczciwie powiedzieć, że jest to jeden z najtrudniejszych obiektów żużlowych w kraju i gospodarze wiedzą, jak wykorzystać to na swoją korzyść. Tak jak wspomniałem, dobrze, że żużel w Opolu i Rawiczu nie zniknął. Widzimy przecież, co dzieje się w innych ośrodkach, gdzie nie ma obecnie drużyn ligowych. Często słyszymy o szumnych zapowiedziach tamtejszych działaczy, a gdy rozpoczyna się proces licencyjny, to te same osoby, które pół roku wcześniej opowiadały o złotych górach, ponownie się poddają. Nie wiem, co wydarzy się w takich ośrodkach jak Lublin, Gniezno czy Poznań, ale mam bardzo duże wątpliwości, czy uda się utworzyć w sezonie 2017 II ligę - kwituje Sławomir Kryjom.
Z powodu słabych kasy i wyników oraz małego zainteresowania ze strony kibiców nie jest im łatwo.
1. A. Gomólski
2. Z. Holub
3. A. Cyfer
4. E. Groendal
5. S. Mielniczuk
6. M. Lutowicz
7. S. Szlauderbach