Sytuacja grudziądzan w ligowej tabeli jest komfortowa. MRGARDEN GKM zajmuje z jedenastoma punktami czwartą lokatę, a jego przewaga nad siódmym ROW-em Rybnik wynosi trzy "oczka". Oba zespoły spotkają się w najbliższą niedzielę na torze w Grudziądzu.
- Na razie stąpamy twardo po ziemi. Ścisk w tabeli jest duży i nie mamy jeszcze pewnego utrzymania. Nadal może się przecież zdarzyć, że spadniemy na siódme miejsce. Chcemy zbierać kolejne punkty i jak najszybciej zapewnić sobie pozostanie w lidze na przyszły sezon. Taki cel przyświeca nam zresztą od początku rozgrywek - przyznał trener Robert Kempiński.
Grudziądzanie mogliby w zasadzie świętować utrzymanie w elicie, gdyby pokonali w niedzielę za trzy punkty drużynę ROW-u. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Gdy oba zespoły spotkały się wcześniej w Rybniku, beniaminek wygrał 55:35. Ma więc zdecydowanie większe szanse na punkt bonusowy. Trener Kempiński zaznacza jednak, że sprawa ta nie jest przesądzona.
- Nie jest to wynik, jakiego nie można by odrobić. Jeżeli pojedziemy naprawdę dobry mecz, to będzie nas stać na to, by wygrać z bonusem. Ten dodatkowy punkt bardzo nam by się przydał. Nie wybiegamy jednak aż tak daleko. Najpierw postaramy się po prostu wygrać za dwa "oczka". To cel minimum. W tym sezonie nikt nie zdobył jeszcze punktów w Grudziądzu i chcemy, żeby tak zostało - zaznaczył szkoleniowiec.
Do najwyższej tegorocznej wygranej GKM-u doszło 9 kwietnia, gdy drużyna ta rozbiła 57:33 Unię Tarnów. Później wysoko wygrywała też z gorzowianami (54:36) i torunianami (51:39). W przypadku zdobycia w niedzielę bonusu, grudziądzanie wyprzedzaliby już ROW Rybnik różnicą sześciu "oczek".
ZOBACZ WIDEO Justyna Szubert-Kotomska: oby nasi sportowcy stanęli na wysokości zadania (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Unia Tarnów kibicuje raczej Grudziądzowi.