W ubiegłym sezonie drużyna ze Szwecji dość nieoczekiwanie wygrała rozgrywki Drużynowego Pucharu Świata. W Vojens Szwedzi zostawili w pokonanym polu Duńczyków, Polaków i Australijczyków. - Rok temu było znakomicie, gdy wywalczyliśmy DPŚ. Teraz czas, by obronić tytuł, chociaż zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. W rozgrywkach są naprawdę mocne ekipy, a dodatkowo Brytyjczycy będą rywalizowali w finale na swoim narodowym stadionie, przez co będą trudni do pokonania. Trzeba pamiętać, że żużlowcy z Wielkiej Brytanii zawsze prezentują się lepiej na brytyjskich torach - przyznał Fredrik Lindgren w rozmowie ze speedwaygp.com.
Pierwszy krok w stronę finału Szwedzi będą chcieli dokonać już we wtorkowym półfinale w Vastervik. - Zaczynamy rywalizację na naszym podwórku, wiemy że będziemy mieli za sobą naszych fanów. Ja co prawda w Vastervik ostatnio nie jeździłem, ale atutem jazdy na własnym terenie jest tak naprawdę atmosfera i mam nadzieję, że to zrobi różnicę na naszą korzyść. Mam nadzieję, że uda nam się awansować bezpośrednio do finału - ocenił "Freddie".
W półfinale, oprócz Fredrika Lindgrena, Szwecję będą reprezentowali także Antonio Lindbaeck, Andreas Jonsson, Peter Ljung oraz rezerwowy Joel Andersson. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by obronić tytuł. To byłoby coś wspaniałego. Chociaż jesteśmy obrońcami DPŚ, to nie uważam, że jesteśmy faworytami do zdobycia tytułu w tym roku. Mamy jednak swoje szanse. W naszym składzie są zawodnicy w dobrej formie i mam nadzieję, że to wystarczy na korzystny rezultat - dodał były stały uczestnik cyklu Grand Prix.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Jurecki: Mamy nad czym pracować (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}