Prawdziwym sprawdzianem będzie dla leszczynian niedzielne spotkanie z Ekantor.pl Falubazem. Aktualny mistrz Polski zajmuje szóstą lokatę w tabeli i nie może pozwolić sobie na błąd, jeżeli chce wejść do play-offów. Cel na najbliższe dni to wygrana nad zielonogórzanami i wyjazdowy triumf w Rybniku.
Nie ulega wątpliwości, że na Fogo Unii ciąży obecnie duża presja. Kolejna wpadka mogłaby ostatecznie zamknąć im drogę do finałowej czwórki. - W tym sporcie presja towarzyszy zawodnikom na co dzień, więc myślę, że są do tego przygotowani. Dla mnie, jako menedżera najważniejsze jest to, że forma naszej drużyny jest już stabilna, a w przypadku niektórych żużlowców nawet rośnie. To na pewno pozytywne. Presja nie musi ich tym samym za bardzo męczyć, bo dobre wyniki pozwalają im pewnie stąpać po ziemi - zaznacza Adam Skórnicki.
Fogo Unia jest obecnie w zupełnie innym punkcie niż na początku sezonu. Drużyna była wówczas osłabiona brakiem Emila Sajfutdinowa, a niektórzy zawodnicy szukali stabilnej i wysokiej formy. Teraz, pod koniec lipca, zespołu nie nękają już kontuzje, a znakomite wyniki zaczęli notować nawet juniorzy. Progres, o czym mówi sam "Sqóra", jest zauważalny.
- Zdawaliśmy sobie na progu sezonu sprawę, że nasze wyniki z niektórych względów nie będą początkowo fenomenalne. Nie czujemy jednak zaskoczenia, że jest dużo lepiej i że teraz jesteśmy w tym punkcie, w jakim jesteśmy. Cieszy nas to, że nasze założenia się sprawdzają. Im bliżej tych najważniejszych wydarzeń, tym bardziej nasza forma rośnie - przyznaje się menedżer.
Obecnie uwaga całej drużyny skoncentrowana jest na niedzielnym meczu z Falubazem. Leszczynianie mogą w teorii zdobyć jeszcze punkt bonusowy. - Wiemy doskonale w jakim punkcie jesteśmy i potrzebujemy zwycięstwa. Żużel to sport więc sprawa wszystkich punktów, w tym także bonusu, jest nadal otwarta - dodaje na zakończenie "Sqóra".
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz: igrzyska to nie tylko sport (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}