Tadeusz Zdunek: Ci co znów zawiedli nie powinni jechać w następnych meczach

PAP/EPA / Grzegorz Jarosz
PAP/EPA / Grzegorz Jarosz

Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk przez długi czas prowadzili z Orłem, ale końcówka spotkania należała do łódzkiego zespołu. Tadeusz Zdunek uważa, że w drużynie powinno dojść do zmian.

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk przegrało u siebie po raz drugi z rzędu. - Byliśmy nastawieni na zwycięstwo. W tym celu mieliśmy spotkania z zawodnikami i motywowaliśmy ich do meczu, aby pojechali jak najlepiej. U niektórych nie było ambicji i woli walki. Łodzianie mobilizowali się przed każdym biegiem, u nas tego nie widziałem. Nie wiem dlaczego tak jest i o co tu chodzi - powiedział Tadeusz Zdunek.

W końcówce spotkania łódzki zespół jechał dużo lepiej. - Nie wiem czy w zawodnikach jest za mało ikry, czy coś siedzi im w głowach. Hans Andersen jeździł przez kilka sezonów słabo, a teraz już lepiej. Po prostu teraz nie widziałem woli walki do końca - dodał.

W niedzielę pojechał najbardziej doświadczony skład i przegrał różnicą dziesięciu punktów. Co dalej? - Myślimy o różnych ruchach, ale ja nie chcę wpływać za bardzo na trenera i jego decyzję. Według mnie ci co znów zawiedli, nie powinni pojechać w kolejnym spotkaniu - przekazał Zdunek.

Spośród gdańskich żużlowców nie można mieć chyba tylko pretensji do Kamila Brzozowskiego, który pojechał w piętnastym biegu. - Pamiętajmy, że Oskarowi Fajferowi padły dwa motocykle i w ostatnim swoim biegu jechał na pożyczonym sprzęcie od Kossakowskiego. Nie chcę go osądzać. Rzadko się zdarza, że jednemu zawodnikowi w identyczny sposób padają podczas jednego meczu i może to też rozproszyło drużynę - zakończył prezes gdańskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": spacer po najbardziej urokliwych zakątkach metropolii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: